Tego dnia Nitashi kopał 15 godzin diamenty. Na DC przybył właśnie mandzio który chcał pogadać z nim o swojej nowej grze hazardowej.
-hej Nitashi.
-NO SIEMANKO STARY CO TAM SŁYCHAĆ?!
-Wiesz mam chyba depresje. Straciłem wszystkie pieniądze bo Macgajster wyliczył sobie jak wygrywać w moją gre.
-W tym momencie Nitashi poczół okrooomny smutek Mandzia.
-O BOŻEEEE MAAAANDZIOOOO JAK TOOOO? DAM CI MOJE DIAMENTY I KASE CO TY NA TO?
-W sumie będze kontent na live.
-HEHEHEHE NO WŁAŚNIE!
-Po 3 godzinach gdy Mandzio skończył swój live tak samo jak Nitashi zpliszył się do mikrofonyu.
-Nitaaashiii....
Może chcesz do mnie przyjechać?
-nężczyzna poczół że jest mu gorąco. Zdioł swoją koszulke i również zblizył się do mikrofonu.
-NOOOO PEWNnie
-Mandzio pidał mu szybko swój adres a Nidashi szybko go zapisał. Po 30 minutach był w jego domu. Zblizył się do dłustego ucha mandzia i powiedzał:
-A teraz ci wy●●●●●m w dupe
-Tak jak yosheko?
-Tak
-Mężczyzni zplizyli sie do siebi i poszli do łóżka mandzia i kopali swoje diamenty pod pieżyną.
CZYTASZ
Nitashi x cała kwatratowa masakra
Fanfictionromantyczna opowieść o mężczyźnie z głębokim głosem pełnym romantyzmu który to kopie diamenty.