RAVEN:
Obudziły mnie promienie słońca, padające na moją twarz. Poczułam że przepaska na lewym oku mi przeszkadza. Zdjęłam ją i zdałam sobie sprawę że widzę na nie. Musiało się zregenerować. Ucieszyłam się. Po pierwsze przepaska była niewygodna, po drugie, wcale nie dodawała mi uroku. Spojrzałam w lustro. Moje nowe oko jest idealnie fioletowe.
Schowałam opaskę. Mam nadzieję że już nigdy nie będzie mi potrzebna.
Ogarnęłam się i wyszłam z pokoju. Poszłam zrobić sobie herbaty ziołowej. Kiedy znalazłam się w kuchni, gdzie byli już wszyscy, przywitałam się i włączyłam czajnik.
-Widzę oko jak nowe? - Odezwał się Bestia.
Pokiwałam głową.
-Zjesz z nami śniadanie? - Spytała Tamaranka.
-Nie. Dziękuję. Herbata mi wystarczy.
-Wybieramy się po południu na pizzę...
-Wiem do czego dążysz, Jaime. Ale wolę raczej posiedzieć w wieży...
-Daj spokój, Rae. - Odezwał się mój chłopak. - Od ponad miesiąca siedzisz w domu.
Akurat czajnik pstryknął, informując że mogę zalać herbatę.
Westchnęłam.
-No okej... Ale nie będę jeść. - Ostrzegłam, wzięłam swój parujący napój i udałam się do pokoju by poczytać.
Zeszło mi na to całe przedpołudnie. Kiedy Jason zapukał do drzwi, szybko wstałam i podeszłam do drzwi.
-Rae, idziemy.
Poinformował mnie Jay.
-Już id...
Zaczęłam, ale poczułam palący ból na czole w miejscu kryształu. Pochyliłam się do przodu, a Todd mnie przytrzymał, bym nie upadła. Kiedy ból ustał, wyprostowałam się i spojrzałam na tytana.
-Ojciec?-Zapytał łagodnie.
-Ojciec... Już dobrze. Możemy iść.
Ruszyliśmy do windy.
***
Szliśmy przez wyludnione ulice miasta. O tej porze jeszcze wszyscy są w pracy. Prawie doszliśmy do pizzeri, gdy wyczułam niebezpieczeństwo.
Nie zdążyłam nawet cokolwiek powiedzieć. Przed nami znalazł się...
-SLADE!
CZYTASZ
|JAYRAE| Nie ma lepszego świata...
RomanceW życiu Tytanów nie zachodziły żadne zmiany. Dopóki Damian Wayne nie musiał wyjechać. Wówczas Batman podsunął na jego miejsce (tymczasowo) Jasona Todd'a. Czy pomiędzy tajemniczą Raven, a nowym Tytanen, Jasonem, zakwitnie coś więcej niż przyjaźń? ~^^...