Prolog

92 9 5
                                    

Dookoła drzewa a nademną księżyc w pełni. Słyszę hałas i zrywam się do biegu. Potykam się jednak a nad sobą widzę sylwetkę chłopaka i wielkiego zwierzęcia. Zwierzę nagle zaczyna na mnie warczeć. W jego oczach widzę wściekłość i chęć mordu. Zaraz się na mnie rzuci! Gdy bestia robi krok w moją stronę zaczynam żegnać się z tym światem. - Zostaw go! - słyszę i otwieram oczy. Chłopak zasłania mnie swoim ciałem. Zwierz robi zdezorientowaną minę po czym odwraca się i znika w głębi lasu...

Witam ❤️

Dość krótki prolog wyszedł lecz mam nadzieję, że was zaciekawił.

Z racji, że mam urodzinowy humor to dzisiaj wieczorem postaram się wrzucić chociaż dwa pierwsze rozdziały :)

Do zobaczenia!

DifferentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz