Po skończeniu lekcji Alex zaprosił mnie i Amy na lody. Na co oczywiście się zgodziłyśmy.
Myślę, że zaklimatyzował się już w naszej klasie. Oczywiście to ja musiałam oprowadzić go po szkole. No ale cóż, lepiej dla mnie haha.
Kiedy Amy poszła już do domu, Alex zaproponował, że odprowadzi mnie do domu.
-Ale to 30 minut stąd. Na prawdę nie musisz.
-Wiem, że nie muszę. Ja chcę.
-Echh, no ok. To chodźmy już.
-Chcesz pograć w pytania? - zaproponował juz na początku. Pomyślałam, że to może dobry pomysł, moze sie czegoś o nin dowiem, i się zgodziłam.
Po kilku pytaniach znowu była kolej Alexa.
-Masz chłopaka? - zapytał z łobuzerskim uśmieszkiem.
-Nie, nie mam. A ty? Masz dziewczynę?
-Ja? Nie.
-Cooo? Jak? Haha.
-No normalnie haha! Po prostu żadna do tej pory mi się nie podobała. - powiedział.
Do tej pory... te słowa brzmią mi w głowie od kąd je wypowiedział.
Resztę drogi spędziliśmy w ciszy. To była jego kolej więc się nie odzywałam. Może nie chciał już gadać.
Kiedy doszliśmy już do mojego domu, zatrzymałam się przed bramą, chcąc pożegnać się z chłopakiem.
-To teraz moja kole. - powiedział na co się zaśmiałam. Znowu miał ten łobuzerski uśmiech na twarzy, który w tak krótkim czasie zdążyłam już pokochać.
Uśmiechnęłam się lekko na co on od razu zapytał :
-Mogę cię pocałować? - i znowu zastygłam, nie wiedziałam co powiedzieć, co chłopak chyba zauważył i bez słowa złączył nasze usta. Na początku byłam zaskoczona i nie oddałam pocałunku. Alex lekko się odsunął. Pewnie nie był pewny czy chcę. Ale po sekundzie znowu przywarłam moje wargi do jego.
Cudownie całuje...---------------------------------------------------------
Hej kochani! Jest kolejny rozdział i mam nadzieję, że wam sie spodoba!
Postaram się napisać 5 na kolejny tydzień!
❤️
CZYTASZ
Time passes by
Romance-Mogę cię pocałować? - i znowu zastygłam. Nie wiedzialam co mam powiedzieć. Co chłopak chyba zauważył, bo po chwili złączył nasze usta. ....