Początkowo mój dzień wygląda podobnie tak jak każdego innego. Rano budzik dzwoni i wtedy zaczyna się koszmar. Kompletnie nie chcę mi się wstawać, rozciągam się, ale w końcu zbieram się idę do szafy biorę ciuchy i idę do łazienki. Najpierw staje przy lustrze (patrzę w nie myśląc, że w końcu wyładniałam, tak się nie dzieje) później myję twarz, układam włosy i wracam do pokoju. Teraz czas na makijaż. Siadam przy toaletce i zaczynam przygotowania. Cały makijaż zajmuje mi 10-20 minut, biorę torbę wraz z telefonem i zmierzam do kuchni. Na korytarzu jest lustro, oczywiście muszę się przejrzeć i myślę że wcale nie jest tak źle jak mi się wydaje. Jem śniadanie, sprawdzam media social, ewentualnie odpisuje czy piszę miłego dnia. Później myję zęby i poprawiam makijaż. W końcu wychodzę na przystanek. Po drodze słucham muzyki, właśnie tak uciekam od rzeczywistości i ignoruje wszystkich dookoła. Zazwyczaj jestem dziesięć minut przed autobusem - wolę iść spokojnie niż biegnąc i martwić się, że mogę nie zdążyć. Wchodzę do autobusu szukając miejsca siedzącego. Na początku każdy na mnie patrzy (to w sumie normalne), później czuję na sobie wzrok chłopaka, z którym zawsze jadę zetką (nie wiem jak to się dzieje) odwracam się i łapiemy kontakt wzrokowy. Nienawidzę tego naprawdę. Chciałabym aby na jego miejscu znalazł się jeden osobnik, niestety tak się nie stanie. Wydaję mi się, że większość osób się na mnie patrzy bo jestem brzydka albo wyglądam inaczej. Docieram do szkoły, rozbieram się i oddaję kurtkę do szatni. Idę pod klasę, nienawidzę iść sama bo czuję, że każdy się na mnie patrzy. Jest to okropne uczucie, chyba wolę być szarą myszką niż być w centrum uwagi kogoś kogo nie znam. Dobra nieważne, idąc dalej docieram do klasy. Witam się z Oliwią, Patrycją, Piotrkiem, Kubą i Pałą* do reszty mówię po prostu 'hej'. Zazwyczaj Pała zaczyna naszą rozmowę 'idziemy się przejść', to nie jest pytanie to rozkaz. Ale to lubię, chodzimy w kółko po szkole albo obgadując ludzi albo opowiadając jakieś historię. Po szkole zazwyczaj wracam z Pałą no chyba, że ma trening. W autobusie słuchamy muzyki, a później odprowadzam ją na drugi autobus. Na koniec wracam do domu. Wchodzę odkładam plecak, zdejmuje kurtkę i pierwsze co robię to idę do łazienki się ogarnąć. Zazwyczaj jest tak że zmywam makijaż i płaczę ale nikt o tym nie wie. Później dopiero idę się uczyć i aż ktokolwiek sobie o mnie przypomni i napisze :(( . Zazwyczaj to ja pierwsza piszę i przed snem piszę z moim skarbem (nie jest jeszcze mój niestety) i paroma znajomymi <3
*Pała - najlepsza przyjaciółka o imieniu Patrycja
YOU ARE READING
Cicha myszka
Novela JuvenilCzy wy też macie odczucie, że jak widzicie bądź znacie osobę tzw. cichą myszkę to myślicie, że ona nie ma problemów? Otóż tak nie jest....