ofelia

167 12 0
                                    

Jej ciało niczym bzu kwiecie
skąpane w promieniach słońca
przekwitło w upalnym lecie
od żaru twych ust i gorąca

słów kilka na wiatr rzuconych
drży serce od nieścisłości
obietnic garść niespełnionych
spaliła i skórę i kości

Wrażliwsza niż płatki kamelii
samotnie zetknęła się z dnem
Usypał grób swej Ofelii
uschniętym majowym bzem

Wiersze pisane łzamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz