3.

3.6K 93 5
                                    

Dwa tygodnie później
Pov. Lexy
Jestem już zdrowa. Marcin jak zachorowałam ciągle się mną opiekował. Było to bardzo sweet. Zeszłam do kuchni w celu zrobienia sobie śniadania. Zobaczyłam w niej Julkę i Kacpra bawiących się bitą śmietaną, która miała służyć do urozmaicenia leżących na stole naleśników. Wyglądali tak cute. Każdy w domu ich shipuje.
L:Hey.
Od razu przestali. Oboje się zarumienili.
J:Umm, cześć.
L:Mogę jednego.
Te naleśniki wyglądały przepysznie.
K:Tak bierz.
Nagle przyszedł Marcin.
M:Siemanowina
L,J:Hej
K:Eluwina.
J:To my spadamy
L:What? Jeszcze nie zjedliście.
J:Zjemy na mieście.
M:Randka się szykuje..uhu..
K:Nope, wypad przyjacielski do kina.
Zauważyłam, że Julka posmutniała.
J,K:Pa
L:Bawcie się dobrze.
Przechodził Stuu.
S:Dziś o 17 nagrywki. A gdzie Julka i Kacper.
L,M:W kinie.
Odpowiedzieliśmy  w tym samym czasie.  Spojrzałam się na niego, on spojrzał na mnie. Lekko się zarumieniłam.
S:Uuu
M:A ty gdzie?
S:Jadę do Agaty.
I wyszedł. Nareszcie mogę zjeść mojego naleśnika.
M:Smacznego
L:Smacznego
Podczas jedzenia rozmawialiśmy i wygłupialiśmy się.
M:Poczekaj, ubrudziłaś się.
Marcin otarł kącik moich ust kciukiem. Patrzyliśmy sobie w oczy, poczułam motylki w brzuchu. Chciałabym żeby ta chwila trwała wiecznie. Oboje dostaliśmy MMS.
Pov.Marcin
,,Romantyczną" scenę z Lexy przerwał mi MMS, Lexy też dostała. Ja chyba zaczynam coś do niej czuć. Wracając do wiadomości Julka wysłała mi zdjęcia jak Lexy była chora i razem spaliśmy uśmiechnąłem się pod nosem.
Pov. Lexy
Dostałam MMS od Julki jak spałam z Marcinem, kiedy byłam chora. Uśmiechnęłam się.
M:Co się cieszysz?
L:A ty?
M:Aaa, bo dostałem peeną wiadomość. A ty?
L:Też. Pokaż.
M:Nie, ty pierwsza pokaż.
L:Nie
Ale ciekawiło mnie jaką wiadomość dostał Marcin, a może Julka też mu wysłała nasze zdjęcie?
M:Idę zaraz na spacer z Heniem, chcesz iść z nami?
L:Okey, but muszę się przebrać.
M:Spoko
Tak jak powiedziałam, tak i zrobiłam.  Na dole czekał już Marcin z gotowym na spacer Heńkiem.
M:Idziemy?
L:Idziemy
Świetnie się bawiliśmy. Po godzinie wróciliśmy do domu. Jest już 14.00. Poszłam do Marcina, który montował film. Miał słuchawki na uszach więc nie słyszał kiedy weszłam. Usiadłam na łóżku i wpatrywałam się w jego twarz. Był taki przystojny i...Stooop Lexy, stop. Czy ja coś czuję do Marcina? Chłopak się odwrócił.
M:Długo tu jesteś?
L:No chwilę, Maaaaaarcin pojedziemy do Maca?
M:A może na domowy obiad?(Od aut. Jak ktoś oglądał najnowszy odcinek u Lexy 09.03.2020 to wie)
L:Emm ok.
Pojechaliśmy w sumie to był dobry pomysł dawno nie jadłam czegoś takiego innego niż mac.
Wróciliśmy Marcin poszedł znowu montować, a ja poszłam się wykąpać.
Byłam w trakcie suszenia włosów, gdy nagle ktoś zapukał mi do drzwi.
M:Lexy,  wiesz gdzie jest Henio?
L:Czekaj.
Otworzyłam drzwi. Byłam już ubrana, tylko miałam mokre włosy.
L:Nie nie widziałam, ale czekaj pomogę Ci szukać. Heniek!
Zaczęliśmy szukać.
M:A jak uciekł? A co jak znalazł jakąś dziurę w płocie?
L:Marcin spokojnie
Złapałam chłopaka delikatnie za policzki. Patrzyliśmy w sobie w oczy. Wiem, że Heniek jest bardzo ważny dla Marcina.
L:Ufasz mi
M:Tak
L:To zaufaj mi, znajdziemy go.
M:Ale..
L:Ciii
Położyłam palec na jego ustach. Staliśmy bardzo blisko siebie czułam bicie jego serca, a on zapewne mojego.
Przytulił mnie, odwzajemniłam przytulasa.
L:Patrz
Zobaczyłam Heńka śpiącego za firanką.
Chciałam w stronę psiaka iść, lecz Marcin złapał mnie za rękę.
M:Dziękuję.
O 17 coś tam nagrywaliśmy, później z Julką zrobiłam sobie babski wieczór i poszłam spać.

_________________________________________541 słów
Z góry sorry za błędy, ale moja ukochana autokorekta mi nie pomaga, wręcz się buntuje w 2 rozdziale było sweet, a poprawiło na świat.









Lexy i Marcin- Tak Cię nienawidzę, że aż kochamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz