Trzy dni później
Pov. Lexy
Wstałam i zeszłam na dół, na śniadanie. Byłam głodna, więc postanowiłam, że zrobię sobie tosty. Robiąc jedzenie rozmyślałam o ostatnich wydarzeniach, o tym co się ze mną dzieje, jak wygląda moja relacja z Marcinem. Wczoraj uświadomiłam sobie, że ja naprawdę go kocham, kocham Marcina Dubiela. Nagle ktoś złapał mnie za ramiona. Wzdrygnęłam się, ponieważ się przestraszyłam. Usłyszałam śmiech nikogo innego jak Marcina.
L: F*** you, f*** you Marcin. Podasz mi ser?
M: Tak, jasne.
Jak mówił, tak zrobił. Po wspólnym przygotowywaniu śniadania skonsumowaliśmy posiłek.
Pov. Marcin
Cieszyłem się, że zjadłem z Lexy śniadanie. Jak ją widzę to od razu robi mi się miło na serduszko.
Po południu mieliśmy nagrywki.
Przyszła kolej na tabliczki.
S: Kto według was się najładniej ubiera w teamie (nie biorąc pod uwagi siebie)?
Bez zastanowienia poszukałem tabliczki Lexy.
S: Dobra, odsłaniamy trzy, cztery...
Stuu i Julia wskazali Agatę (od aut. W książce Agata jest w teamie), a Kacper i Lexy Julię.
M: Lexy zawsze wygląda pięknie.
Serio, powiedziałem to na głos i to na odcinku? Co za debil ze mnie. Zrobiłem się czerwony jak burak.
Pov. Lexy
Awww, to co Marcin powiedział było bardzo cute. Uśmiechnęłam się. Miałam tylko nadzieję, że widzowie nie zauważą lekkiego rumieńca na moich policzkach. Było jeszcze kilka innych pytań. Później Stuu zakończył odcinek.
Kilka godzin później
L: Chcesz ze mną obejrzeć film?
M: Okej, tylko wezmę przekąski.
L: Dobra, to ja rozłóżę koce i przygotuję laptopa.
Zrobiłam to co miałam zrobić. Czekałam już tylko na Marcina. Po chwili chłopak przyszedł z całą stertą jedzenia.
Po filmie
L: Marcin chcesz dzisiaj ze mną spać?
M: Spoko.
Chłopak położył się obok mnie, przy okazji mnie obejmując. Wtuliłam się w niego.L: Marcin czemu mnie unikasz?
M: Zostaw mnie!
Złapałam go za rękę.
M: Puść mnie!
Mijały minuty, godziny, dni, tygodnie.
L: JESTEŚ DLA MNIE WAŻNY CO SIĘ Z TOBĄ DZIEJE?!
M: NIC! ZOSTAW MNIE, NIE CHCE MIEĆ Z TOBĄ ŻADNEGO KONTAKTU!
Widziałam Marcina całującego się z jakąś inną laską....
Nie! Jesteś dla mnie ważny nie odchodź! Nieeeee!Uff na szczęście do był tylko sen. Mam nadzieję,że nie krzyczała przez sen....
Pov.Marcin
Wybudziłem się. Lexy coś krzyczała nie odchodź, jesteś dla mnie ważny, nieeee. Chciałem ją obudzić, bo bidula się męczyła, ale sama się obudziła. Trochę niefortunnie wyszło. Byliśmy bardzo blisko siebie, już stykaliśmy się kącikami ust.
Pov. Lexy
Obudziłam Marcina. Dzieliły nas niewielkie odległości, milimetry, stykaliśmy się już kącikami ust. Wydawało się, że już nastąpi ten piękny moment.
Pov. Marcin
Wtedy się ocknąłem.
M: Yyy... sorry.
Odsunąłem się.
L: Spoko.
M: Chodźmy spać.
L: Dobry pomysł.
Położyliśmy się, lecz nie mogłam spać. Zacząłem myśleć o sytuacji sprzed kilku chwil. Tak, teraz jestem pewny. Ja, Marcin Dubiel zakochałem się w Lexy Chaplin, ale ona na pewno nie czuje tego samego co ja. Muszę zacząć ją unikać...._________________________________________456 słów
Ajjj co tu się porobiło...

CZYTASZ
Lexy i Marcin- Tak Cię nienawidzę, że aż kocham
RomanceCała akcja rozgrywa się po 5-ciu miesiącach teamu X. Historia oparta na Lexy i Marcinie, lecz mogą pojawiać się wątki Julki i Kacpra. Ps. Przyjmijmy, że Kacper jest w teamie.