7.

3K 90 0
                                    

Nastepnego dnia
Pov. Lexy
Wyszłam z pokoju, ponieważ chciałam  coś zjeść. Zobaczyłam Marcina na korytarzu.
L: Hi
M: Cześć.
Jego głos był bardzo oschły. Odwrócił się plecami do mnie i zniknął za drzwiami swojego pokoju. Zachowywał się tak jak w moim śnie, oddalał się ode  mnie. Zaszkliły mi się oczy, po chwili poczułam łzy na moich policzkach. Wróciłam do pokoju już nie chciało mi się nic jeść. Zaczęłam płakać.
Pov. Marcin
Serce mi pęka. Chyba długo tak nie wytrzymam, ale muszę. Nigdy nie przypuszczałem, że dojdzie do czegoś takiego. Poszedłem do kuchni i zrobiłem sobie śniadanie.
Pov. Lexy
Znalazłam jakieś tabletki uspokajające. Na etykiecie było napisane, żeby wziąść jedną i nie brać ich więcej w odstępie co najmniej dwóch godzin. Wzięłam jedną, nie nie pomogło. Po chwili wzięłam drugą i trzecią. Próbowałam się chwilę zdrzemnąć.
Dwa dni później
Ostatnio zbyt często biorę te tabletki, wręcz je przadwokowuję, ale i tak nic mi to nie daje. Prawie ciągle chce mi się płakać. Tęsknię za Marcinem, za chwilami, które z nim spędzałam. Och, głupia ja, że się zakochałam i to akurat w nim. Prawie w ogóle ze sobą nie gadamy, od czasu do czasu tylko podejmę próbę podjęcia rozmowy witając się z nim, ale on niechętnie mi odpowiada i gdzieś idzie, dalej nawet nie próbuje, po prostu odpuszczam i tak wiem, że to na nic. Pewnie za jakiś czas przedstawi swoją nową dziewczynę, a mi wtedy chyba serce podzieli się na milion malutkich odłamków. Wzięłam dwie tabletki i zeszłam do kuchni zrobić sobie kanapkę.
Pov. Marcin
Jest to o wiele trudniejsze niż się spodziewałem. Nie mogę o niej zapomnieć, nie potrafię. Zagościła w moim sercu i go nie opuści. Tylko coraz bardziej tęsknię i chcę spędzić z nią choć trochę czasu. Każdego dnia tym sposobem sprawiam jej i mi więcej cierpienia. Mam wrażenie, że moje życie bez niej straciło sens. Mam wątpliwości czy aby na pewno to była dobra decyzja. Może jednak to zła decyzja. Mam mętlik w głowie. Chcialem zrobić sobie śniadanie, ale w kuchni zauważyłem Lexy. Po cichu i niezauważalnie wycofałem się do swojego pokoju czekając aż dziewczyna opuści pomieszczenie. Po 10 minutach poszedłem znów sprawdzić czy ona nadal jest w kuchni. Było pusto. Zrobiłem sobie kanapkę. Zacząłem jeść. Po skonsumowanym posiłku wyprowadziłem Heńka na spacer. Przy okazji znów zacząłem rozmyślać czy moja decyzja była prawidłowa.
Pov. Lexy
Wyjrzałam przez okno. Zobaczyłam Marcina i Heńka wracających że spaceru. Oczy mi się zaszkliły. Położyłam się na łóżko i zaczęłam płakać.

Lexy i Marcin- Tak Cię nienawidzę, że aż kochamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz