Courtney
Siedzę właśnie w sali, czekając na nauczyciela. Zaraz rozpocznie się lekcja. W tym czasie czytam książkę. Chwilę później do sali wchodzi spóźniony nauczyciel.
- Dzień dobry. - Zaczął.
Cała klasa przywitała się z nim. Zajęcia rozpoczęły się. Jakieś 5 minut później do sali wszedł Duncan. Jak zwykle się spóźnia. Usiadł obok mnie.
- Cześć księżniczko. - Powiedział Duncan.
- Hej. - Odpowiedziałam, a chłopak pocałował mnie w policzek.
Wróciłam do robienia notatek i słuchania nauczyciela.Po pierwszej lekcji razem z Duncanem poszliśmy do naszych przyjaciół, którzy czekali na boisku szkolnym.
- Siema ziom. - Powiedział Geoff do Duncana. - Hej Courtney. - Dodał.
Przywitaliśmy się z nim i resztą znajomych.
- Co robimy dzisiaj po szkole? - Spytała Gwen.
- Ja muszę się uczyć. - Odpowiedziałam.
- No weź Courtney, ciągle się uczysz. - Powiedziała Bridgette.
- Mam pomysł. Pójdziemy razem do kina. - Zaproponował Duncan.
- Na horror! - Krzyknęła szczęśliwa Gwen.
- Tym bardziej nie idę. - Powiedziałam.
- Księżniczka boi się horrorów? - Uśmiechnął się Duncan.
- Nie. - Zaczęłam. - Wcale się nie boję.
- Wiesz, jak będziesz się bać. Zawsze możesz się do mnie przytulić. - Powiedział Duncan.
Zarumieniłam się.
- Eh, no dobra pójdę. - Powiedziałam.
- To super. Widzimy się o 19. - Odpowiedział Geoff.
Wtedy zadzwonił dzwonek i wróciliśmy do szkoły na zajęcia. Dlaczego ja się zgodziłam? Przecież ja nie lubię horrorów. Dobra, nie ważne. Chcę też spędzać trochę czasu z przyjaciółmi, bo ciągle tylko się uczę.Usłyszałam dzwonek, który oznaczał koniec ostatniej lekcji. Poszłam do szatni po kurtkę. Wyszłam ze szkoły i czekałam na Duncana.
- Idziemy? - Spytał Chłopak.
- Czekałam na ciebie. - Odpowiedziałam.
Ja i Duncan jesteśmy sąsiadami, więc zawsze po szkole wracamy razem.
- Idziemy na najnowszy horror. Napewno Ci się spodoba. - Powiedział Duncan.
- No nie wiem. - Powiedziałam.
- Jeśli nie będzie Ci się podobał, to po filmie pójdziemy do ciebie i obejrzę z tobą cokolwiek tylko wybierzesz. - Odpowiedział Duncan.
- Okej. - Uśmiechnęłam się i pocałowałam chłopaka.
Chwilę później weszłam do domu. Po odłożeniu kurtki, poszłam do salonu gdzie siedzieli moi rodzice.
- Jak było w szkole? - Spytała mama.
- Dobrze. Przyjaciele chcą żebym poszła dzisiaj z nimi do kina. Mogę? - Zapytałam.
- Oczywiście, że tak. - Odpowiedziała mama.
Uśmiechnęłam się i poszłam do pokoju. Wyjęłam książki, odrobiłam lekcje po czym wzięłam do ręki telefon. Napisałam do Duncana.
- Może pojedziemy razem?
- Okej. Moja mama może nas zawieść. - Odpisał Duncan.
- Dobra, to do zobaczenia. Kocham cię❤️ - Napisałam.
- Ja ciebie też księżniczko. - Napisał Duncan.
Uśmiechnęłam się i odłożyłam telefon i poszłam wybrać jakieś ciuchy. Chwilę później byłam już ubrana i do zrobienia został mi tylko makijaż. Jakieś pół godziny potem byłam gotowa do wyjścia. Wtedy dostałam SMS od Duncana.
- Zaraz wyjeżdżamy księżniczko.
- Już do ciebie idę. - Odpisałam.
Schowałam telefon do torebki i poszłam w stronę drzwi. Ubrałam kurtkę i buty, a przed wyjściem powiedziałam tylko.
- Pa mamo, pa tato.
Chwilę później byłam już koło domu Duncana. Zapukałam do drzwi. Chłopak po chwili je otworzył i wpuścił mnie do środka.
- No to jedziemy. - Powiedział, gdy skończyłam pić herbatę.
Wyszliśmy z jego domu i poszliśmy w stronę auta. Jego mama zawiozła nas do kina, gdzie mieliśmy spotkać się z resztą przyjaciół.------------
No to mam nadzieję, że wam się spodoba. Pierwszy rozdział trochę krótki jednak myślę, że jest okej. Co sądzicie?
CZYTASZ
Muszę przestać o nim myśleć. (Totalna Porażka)
FanficCourtney ma szesnaście lat. Chodzi do liceum, gdzie jest przewodniczącą samorządu uczniowskiego. Courtney to grzeczna i mądra dziewczyna. Bywa czasami wredna. Ma również chłopaka - Duncana. Który jest jej totalnym przeciwieństwem, jednak bardzo go k...