*~12,5~-

571 34 19
                                    

Wylał zimnego szampana na krocze chłopca. Kanapa była skórzana, więc nie wsiąkła picia. Odłożył już pusty kieliszek na stół. Jungkooka przeszedł silny dreszcz i westchnął ciężko.

Park rozłożył bardziej jego nóżki. Patrząc mu głęboko w oczy polizał jego długość na co Kook jęknął cichutko odwracając wzrok od przenikliwych oczu starszego.

- Patrz na mnie - wziął go całego w usta mocno ssąc.

Spojrzał na niego z głośnym jękiem na ustach. Wplątał palce obu rąk w jego włosy i pociągnął lekko za nie.

- Tak lepiej smakuje ten szampan - powiedział mając go w ustach, kontynuując ssanie.

- A-ah Jiminie~ - jęknął przez wibracje podczas mówienia starszego.

Wiedział, że danwo nie czuł tego. Dlatego z ssanie przeszedł na zabawę z nim języczkiem, który czasem wchodził mu pod skóre czubka.  Młodszy wyginał ciało w łuk drżąc przez przyjemność.

Zacisnął wargi na jego penisie poruszając głową w końcu.

Prawie wyrywał mu włosy, mocno za nie ciągnąc. Zapomniał jakie to przyjemne być w takim ciepłym i mokrym wnętrzu.

Jimin odsunął się zabierając ręce z własnych włosów.

- To boli nie chce być łysy... - mruknął krzywiąc się lekko.

- P-przepraszam - nachylił się całując jego głowę w miejscach gdzie pociągnął. - Nie chciałem - przytulił go.

Puścił jego dłonie.

- Mogę kontynuować? - spytał schylając się znowu.

Odsunął się od razu i pokiwał głową jak dziecko.

- A-a może - zarumienił się - Albo nie...

- Mów, to nasza rocznica skarbie - wrócił do całowania jego członka.

- B-bo... Moglibyśmy sprawić sobie przyjemność razem... - powiedział cicho, odwracając wzrok.

- W głowie mam dwie możliwości, a nawet trzy - jednak wyprostował się, biorąc mokrego chłopaka na kolana.

- Trzy? - sam miał na myśli pozycje 69. Przekrzywiając główkę czekał aż mu wyjaśni.

- 69, zwyczajny seks no i wspólna masturbacja.

- Racja - zarumienił się znowu przez swoją głupote. - Myślałem o tym pierwszym - objął ramionami jego szyję.

- Chcesz być na górze czy wolisz sobie poleżeć? - Pocałował jego policzek.

- Wolę leżeć - nie chce wpychać się do gardła Jimina, nawet jeśli nie był taki długi...

- Dobrze - sam położył go wygodnie na kanapie, odrazu zawisając nad nim, mając głowę nad jego kroczem do którego wrócił lizaniem. Wcześniej też zdjął bokserki, żeby Kookie się nimi nie męczył.

Mając członka starszego nad sobą od razu wziął jego czubek do ust ssąc go.

Trochę wypchnął biodra do przodu, żeby wejść przynajmniej do połowy w jego usta.

Jęczał nadal przez Jimina, mając w ustach połowę jego męskości. Nie narzekał na nic starając się nawet głębiej go wziąć.

Już nie naciskał na chłopaka, by brał go dalej. Czasem sapnął, ale nie chciał żeby młodszy doszedł za szybko, więc przeszedł językiem na jego woreczek.
Ssał je i lizał w swoich ustach by wydobyć więcej słodkich jęków.

-H-hyung - jęknął mając jego penisa w buzi. Zakrztusił się trochę przez to ale wtedy złapał jego biodra i wcisnął go sobie trochę do gardła.

Jęczał wprawiają swoje gardło w wibracje. Wkładał sobie dalej Jimina oddychając przez nos.

Powstrzymywał się od posuwania jego ust, nie chcąc żeby się zakrztusił. Uśmiechnął się samemu już biorąc jego członka i szybko poruszających głową.

Był coraz bliżej orgazmu. Jego członek pulsował w ustach Jimina zwiastując dojście. Park tylko czekał aż spuści się w jego ustach.

W końcu doszedł wypuszczając z ust członka Jimina. Jęknął przeciągle, odchylając głowę w tył.

Jimin odsunął się i zmienił ich pozycję. Usiadł na jego biodrach nachylając się nad jego ustami do których po połączeniu wypuścił jego własne nasienie mu do buzi.

Młodszy zaskoczony połknął je nie myśląc nawet o tym co robi. Zaraz zarzucił mu ręce na szyję i oddał namiętny pocałunek. Rozłożył nogi czekając na dalszą część ich zabawy.

Park złapał swojego już mokrego członka i powoli nabił się na młodszego przez co ten prawie  krzyknął mu w usta czując lekko rozrywający ból. Nie kazał mu jednak przerwać wiedząc, że z Jiminem nie stanie mu się krzywda.

Tym razem zatrzymał się na połowie, w której minimalnie się poruszał.

Stęknał cicho w jego usta. Wcześniej obciął paznokcie, więc teraz nie martwiąc się, że naprawdę zrobi krzywdę starszemu, wbił swoje palce w jego barki.

Po pocałunku oparł głowę obok Jungkooka wzdychając. Z połowy przeszedł głębiej poruszając się już cały.

- Ah, a-ah d-dobrze hyung - jęczał przekręcając głowę tak by trafiały prosto do ucha starszego.

Słysząc to przyspieszył samemu ciężej oddychając

Objął go nogami w pasie dociskając jego biodra jeszcze bardziej do siebie

- Już dłużej nie mogę - nie mógł się powstrzymywać. Z delikatnego przeszedł na brutalniejszego kochanka, pieprząc go mocno, tak jak kochał.

Jęczał głośno odchylając głowę w tył i wyginając mocno plecy w łuk za każdym razem gdy trafiał w jego punkt. Nie zdziwiłby się gdyby wszystko było słychać na korytarzu...

- przepraszam... N-nie mogę dłużej - wbił się w niego raz porządnie dochodząc w środku.

- Jimin! - krzyknął dochodząc po raz drugi dzisiaj.

Nadal będąc w nim, przytulił się do jego klatki.

- Kocham cię... kocham bardzo.

- Ja ciebie też hyung. Bardzo bardzo - oddał przytulasa tylko trochę słabi.

- Chodźmy na chwilę do łazienki - wstał z nim na rękach. W łazience położył go na zlewie - wytrę cię - wziął ręcznik, który zamoczył w wodzie, wycierając brzuszek chłopaka.

- Hyung?

- tak? - przejechał też po jego udach.

- Chce jeszcze - uśmiechnął się łapiąc jego ramiona i przyciągając go do pocałunku.

- Chyba nie mogę odmówić - uśmiechnął się puszczając ręcznik.



No to co? Kończymy?

Girl? {jikook} Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz