Rozdział III

10 1 0
                                    

Wstałam dzisiaj bardzo wcześnie aby ogarnąć się ,poniewaz dzisiaj miałam do pracy na 10.00 a była 8.40 .Wstałam wziełam szybki przysznic i pokierowałam się do pokoju aby ubrać się .Wziełam dzisiaj kródką spódniczkę i bluzkę na ramiączka i dobrałam też odpowiednie szpilki . Zrobiłam lekki makijaż i podkręciłam włosy .Gotowa zeszłam do kuchni a wniej ujżałam Adama siedzącego przy aneksie kuchennym i przeglądał coś w telefonie .

-Dzień dobry 

-Hej 

-Co tak wcześnie wstałeś ?

-Wybieram się do pracy Julitko 

-Ale jeszcze nawet się nie ubrałeś 

-Wiem najpierw chciałem się dobrze obudzić 

-No dobra

-Ale powiem ci nie wyglądasz pięknie 

-Dziękuje a gdzie dokładniej pracujesz ?

-Pracuje w ZenBek ,ale oni teraz chcą połączyć firmę z jakmoś Ninjawomen 

-No wiem z moją 

-To ty  tam pracujesz ?

-Tak i zostaje tam szefową ,ponieważ moja szefowa to staruszka ,która mnie przyjeła ,ponieważ uznała ,że moje nie które pomysły mogły by zbogadzić jej pomysłów i ona uznała ...

-Co uznała ?

-Abym przejeła jej miejsce i została szefową ,ponieważ ona chce iść na emeryture i od jutra zostane szefwą ,bo w tym roku może iść już na emeruture i oddaje mi całą firmę  i należy do mnie 

-To chyba dobrze ?

-Wiesz ,ale ona traktuje mnie za własną wnuczkę ,ponieważ nigdy nie miała dzieci ,bo nie mogła mieć dzieci ... A ja ją poznałam 5 lat temu gdy byłam w parku byłam w złym stanie pomogła mi się pozbierać nikt o niej nie wiedział ,bo ja nikomu nie mówiłam aż do teraz 

-Okey czyli wejdziemy współprace

-Jeśli się zgodzę 

-Mamy dużo do zaoferowania 

-No słucham ?

-Na przykład takiego przystojnego chłopaka jak mnie 

-Hahah nie no jak to mają do zaoferownia to powiem szczerze dużo mi pomoże w rozszerzeniu działalności 

-A co nie prawda ?

-No nie wiem 

-Zrób mi kawe 

-Z ilu?

-3 

-Dobrze 

Zrobiłam mu kawę i wypiłam swoją i gdy zerkłam na godzię to wybiegłam z hukiem drzwi ,bo była już 9.49 a mi droga do pracy zchodzi z 20 min .Ale nie musiałam się martwić ponieważ dzisiaj nie było korków i znalazłam się w pracy po 10 min na czas .Weszłam do firmy i odrazu zobaczyłam moją kochaną staruszkę była ubrana w sukienkę koloru błękitnego włosy ułożyła w koka i miała lekki makijaż .Jak na staruszkę nie wyglądała źle na jej wiek trzymała się bardzo dobrze ma lat 87 jest niska i stanowcza ,ale zawsze można wpaść do niej na dobre wino . Każdy nazywał ją Kwiacenta ponieważ tak miała na imię . Odrazu gdy mnie zobaczyła to podeszła .

-Witaj 

-Dzień dobry 

-Julitko jutro masz spotkanie z firmą ZenBek i mają dużo do zaoferowania 

Gdybym wybuchła teraz śmiechem to bym musiała wszystko opowiedzieć mojej kochanej szefowej 

-Dobrze zobaczę jutro ,ale ich firma znajduje sie jakieś 500 m od nas 

"Czy to miłość czy też zauroczenie ? "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz