Dzień. Jeden dzień. To on zmienił moje życie. Gdyby nie to ze nie miałabym grona wspaniałych przyjaciół zostałabym zupełnie sama... nie radzącą sobie z niczym. Dlaczego świat musi mieć tyle wad? Dlaczego istnieją choroby? Dlaczego straciłam wzrok? Dlaczego nie mogę się zabić? Dlaczego? To są moje codzienne pytania, na które codziennie nie mam odpowiedzi. Jednak nie poddaje się. Walczę dalej. Nie wiem dla kogo. Ale walczę. Chcę czuć się potrzebna... kochana. Jednak czy tego kiedyś zaznam? Nie wiem. Wiem jedno. Jeżeli kiedykolwiek odejdę na tamten świat. Wiem to, że na tym świecie nigdy nie byłam kochana przez rodzinę. Nikt mnie nie potrzebował. Chce mieć kogoś przy sobie. Tylko tyle mi potrzeba...
————————-
A wiec dobrze wam znany KRZANKUKZIROJEDEN wita.
*przepraszamskutkiubocznekwarantannyisiedzenianadupiewdomu*
No tyle do widzenia zbłąkane dusze!