Pov. Lexy
Poszłam do pokoju Julii, bo Marcin pojechał na myjnie z Kacprem.
L: Hej
J: Hejka.
L: Mam pomysł.
J: Hmm?
L: Chłopacy pojechali na myjnie, więc może skoczymy razem do maka?
J: No dobra. Tylko jak pojedziemy?
L: Uberem lub taxi.
J: Szybciej przyjadą chłopcy.
L: Juliiiiaaaa plissss.
J: Okej.
Zamówiłyśmy ubera, który po chwili do nas przyjechał. Byłyśmy w maku, obie zamówiłyśmy McRoyala, tylko, że Julka bez mięsa, frytki oraz colę.
Pov. Marcin
Pojechałem z Kacprem na myjnię. Następnie wróciliśmy do domu. Poszedłem do Lexy. Nie było jej w moim, w sumie już naszym pokoju, również nie było jej u Julki.
M: Ej, widziałeś Lexy?
K: Nie, a ty widziałeś Julkę?
M: Nie. Zadzwonimy do nich.
Dzwoniłem do Lexy, a Kacper do Julki. Poczta głosowa, drugi raz znowu poczta głosowa.
M: Kurdeee
Pov. Julka
Świetnie nam się gadało. Wzięłam telefon do ręki. O nie! 15 nieodebranych połączeń od Kacpra i 6 SMS.
J: Patrz.
Pokazałam jej.
L: O nie.
Pov. Lexy
Od razu sprawdziłam swój telefon 16 nieodebranych połączeń i 7 SMS.
L: Patrz.
Pokazałam Julii telefon.
J: Lepiej nie dzwońmy, żeby po nas przyjechali.
L: Czemu?
J: Lepiej wytłumaczyć się w domu niż w aucie.
L: W sumie.
J: Napiszemy tylko, żeby się o nas nie martwili.
Zrobiłyśmy, tak, jak uzgodniłyśmy.
W domu X
M, K: Gdzie wy byłyście, czemu nie odbierałyście od nas?
J: Nie bądźcie na nas źli.
K: Nie odbieracie od nas. Okeeej ja rozumiem, że mogłyście gdzieś być, ale można było napisać SMS?
M: Dokładnie.
L: Zagadałyśmy się w maku.
Podeszłam do Marcina bliżej.
L: Wiesz, jak kocham maka.
Pocałowałam to, Julka wzięła że mnie przykład i swojego chłopaka pocałowała.
L: To co nie gniewasz się już na mnie?
M: No nie wiem.
Poszłam do Marcina pokoju.
M: Kotek, nie obrażaj się na mnie.
Pobiegł za mną.
L: A czy ktoś powiedział, że się obraziłam.
Pocałowałam bardziej namiętnie mojego chłopak.
L: A teraz gniewasz się?
M: Jak mogę gniewać się na taką ślicznotkę, jak ty.
Pocałowaliśmy się.
M: Co ty na to, że dziś pójdziemy z Kacprem i Julką na podwójną randkę do kina?
L: Yesss, ale nie teraz.
Położyłam się na łóżku. Marcin też się położył obok mnie. Prztulaliśmy się.
Jestem bardzo zadowolona, że mam takiego wspaniałego chłopaka. Zaczęłam bawić się jego włosami.
M: Taką fajną mam czuprynę?
L: Tak.
Znowu się pocałowaliśmy. Było mi tak miło, że przysnęłam na 30 minut.
_________________________________________Wczoraj był tylko jeden rozdział. Przepraszam.
Dziś normalnie będą 2 .
401 słów

CZYTASZ
Lexy i Marcin- Tak Cię nienawidzę, że aż kocham
RomanceCała akcja rozgrywa się po 5-ciu miesiącach teamu X. Historia oparta na Lexy i Marcinie, lecz mogą pojawiać się wątki Julki i Kacpra. Ps. Przyjmijmy, że Kacper jest w teamie.