Pamiętnik J-hope'a I (ehh... Szkoda Gadać) Po Prostu Jimin,V & Autko & Śmietniki

277 5 0
                                    

Bts x Blackpink

             Z pamiętnika Hoseoka

             Z pamiętnika Hoseoka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W tym momencie J-hope się podpisywał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W tym momencie J-hope się podpisywał. Przez chwilkę nerwowo pstrykał długopisem, jakby nad czymś się zastanawiał, ale potem dopisał: "PS:" i zmniejszył czcionkę swojego pisma, tak że Jungkook z tej odległości nie był wstanie się rozczytać i z tego względu się pochylił jeszcze bardziej. Niespodziewanie Hope jakby coś i gwałtownie odwrócił głowę.
Gdy tylko zobaczył ślęczącego nad nim Jkooka, bez namysłu walnął go z całej siły pięścią w brzuch. Uderzenie było na tyle silne, że ten młodszy przeleciał przez cały pokój i mocno glebnął dupą o podłogę.
Hoseok się wyprostował, spojrzał na oszołomionego Jeona i w pierwszej chwili nie wiedział co powiedzieć, ale po momencie chwycił się za głowę, oraz wydusił z siebie głośny okrzyk, poczym wybiegł z pomieszczenia.

Kook zastygł, oszołomiony tą całą sytuacją. Właśnie do niego dochodziło, co się przed chwilą stało. Wreszcie podniósł się z parkietu i że spuszczoną głową wyszedł z pokoju Hobiego. Było mu bardzo głupio, a w jego głowie kłębiły się najróżniejsze myśli. Nagle przystanął i zaczął nadsłuchiwać. Z salonu dobiegało jakby ciche szlochanie. Jungkook chwilę się wahał, ale wreszcie postanowił tan pujść.
Kiedy był już w pobliżu salonu, zwolnił nieco tempa i wyjżał zza ściany.

Ten widok totalnie go przybił.

Na dużej, skurzanej sofie, znajdującej się na środku salonu, siedział skulony Hoseok i cicho szlochał, przysłaniając rękoma twarz.

Kookie najchętniej by do niego podszedł, przytulił go i powiedział: "Wszystko dobrze, nie płacz już. ", ale nie miał odwagi po tym co mu zrobił. Koniecznie chciał go przeprosić, ale wiedział, że nawet jemu było by ciężko wybaczyć taki czyn.

-_-__________________________________-_-

   Tymczasem u Taehyunga i Jimina

(   Ta część jest trochę "na odwal", ale nie jest chyba aż taka zła i może  troszeczkę nadużyłam komizmu postaci... 🙄🤷 Po prostu nie mogłam się powstrzymać 😌)

- Jimin, co ty odwalasz?! - Niedowierzał Tae. - Przecież tutaj auta jeżdżą i ktoś może zobaczysz jaką ty szopkę odstawiasz ukrywając się za tymi śmietnikami!
-  No i właśnie dlatego się tu ukrywam, żeby mnie nikt nie zobaczył. Wyobrażasz sobie te nagłówki w gazetach? "W środę popołudniu, znani piosenkarze Park Jimin i Kim Taehyung ugrzęźli w śmieciach"!
- Jeszcze niech dopiszą, że ten Park Jimin chowa się za śmietnikami, bo wstydzi się wyglądu swojego autka. Poza tym to wcale nie ugrzęźliśmy, tylko ty nie chcesz się pokazywać na ulicy tym samochodem. I co? Będziesz tam tak sterczał do końca życia??
- Wcale nie. Właśnie myślę co by tu z tym faktem zrobić.
- I wymyśliłeś coś?
- Tak. Zadzwonimy po lawetę i zamówimy taksówkę.
- Ciebie już chyba naprawdę popieprzyło! Weź Jimin, nie bądź śmieszny. Wsiadaj do auta i jedziemy na myjnię, a nie czekajmy tu do wieczorna, aż laweta przyjedzie!
- Nie chcę! Poza tym ma jeszcze wgnieciony zderzak i rysy na drzwiach.
- Zachowujesz się jak małe dziecko. Ale skoro tak to pojedziemy na myjnię, do lakiernia, mechanika i kogo tam tylko jeszcze chcesz, ale błagam, jedźmy już!
- No to sam se pojedziesz jak tak bardzo chcesz robić z siebie pośmiewiski, a ja zamówię sobie taxi.
- Ty już sam z siebie robisz pośmiewisko w tym momencie. 🤦🤦🤦Schowasz się z tyłu, masz tam zamknięte szyby i nikt nawet się nie dowie, że tam jesteś. Ja się na przykład tak nie boję.
- Też byś się bał, gdyby to było twoje autko.
- Myśl sobie jak chcesz, ale błagam już chodźmy.
- No ok...
- Nareszcie... - Tae odetchnął z ulgą.

- Albo czekaj, nie!
- Co znowu!!!!!!!!!!!
- Co jak ktoś nas nagra, wrzuci to do sieci i da  jakiś hańbiący opis??
- No i co? Zabije nas ktoś? Przestaną nas słuchać i jeździć na nasze koncerty? Nie no proszę Chim Chim, plisss zlituj się nade mną. Ogarnij dupę, bo ja się tutaj wykończę przez ciebie.

Jimin jednak po namyśle wreszcie wyszedł ze swojej "kryjówki", a następnie grzecznie pomaszerował do samochodu.

Bts x BlackpinkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz