Pawulonik

50 3 0
                                    

Lektor: ...na wypadku do którego doszło na trasie do Zakopanego. Na tej ulicy  kilka razy dziennie dochodzi do kolizji samochodowych. Dziś poza wzmożonym jak zwykle ruchem przyczyną kraksy mogła być gołoledź.

Poszkodowany: O jeju mój łeb

Lekarz1: Piłeś?

Poszkodowany: Nie.

Lekarz1: Te ręce ci się... Jezus odstaw chłopie te wino ale łapy ci się trzęsą

Lekarz2: Pawulonik. Rafałek pił?

Lekarz1: No trochę pił bo łapy mu się trzęsą.

Lekarz2: No to za kare pawulonik piątkę mu daj.

Lekarz1: To dam mu piąteczkę. Pawulonik już leci!

Poszkodowany: Nie nie ja nie chcę ja nie chcę nie chcę!

Strażak1: Ty akumulator jest na handel...

Strażak2: Ta? Bierzemy bierz bierz bo on pawulon dostał.

Poszkodowany: Ałała!

Lekarz1: Cicho!

Poszkodowany: Nie nie zawiązuj mnie!

Strażak1: Kamerzysta zrób zbliżenie na jego mokasyny.

Poszkodowany: Ale mi kur*a ścisnołeś łeb aż mi farba oczami poszła.

Lekarz2: Yyy tu jeszcze troszeczkę pawuloniku tak z 3 miligramy jeszcze ci troszeczkę damy.

Lekarz1: Ej gościu masz minute włączam stoper czas start bo już sleep time po ciebie jedzie.

Lekarka: Dzień dobry gdzie jest ten Pan od pawulonu?

Lekarz2: Tam leży!

Lekarka: Jak się pan czuje?

Poszkodowany: Oj słabo słabo...

Lekarka: (mruczy coś pod nosem) Rysiu daj mu jeszcze pawulonik!

Lekarz2: Dobra... z pięć, pięć mililitrów mu dam.

Lekarka: Uszty... usztywnij go tu.

Poszkodowany: Ałała! Ałała! Przestańcie! Ałała!

Poszkodowany2: Jezus Maria co oni robią z tymi ludźmi ta służba zdrowia?

Lekarz1: Tego tu na nosze. Przypilnuj te drzwi. Idziemy!

Poszkodowany: Ałała ja się nigdzie nie wybieram!

Lekarz2: Cicho bądź!

Poszkodowany: Ja nie chcę do kostnicy!

Lekarz2: Cicho!

Poszkodowany: Ałała!

Lekarz2: Bierz go!

Poszkodowany: Ałała moja noga.

Lekarz2: Cicho!

Poszkodowany: Panowie tak nie wolno!

Lekarz2: Strażak pomóż troszeczke.

Poszkodowany: Niech mi ktoś pomoże, mordercy z pogotowia! Ło jezu ło jezus nie składajcie mi rąk ja jeszcze...

Lekarz2: I do kostnicy do kostnicy!

Poszkodowany: Ja jeszcze żyje!

Lekarz2: Spokojnie.

Poszkodowany: Oddajcie mojej żonie moje makalony.

Lekarz2: Dobrze oddamy oddamy.

Poszk: Ło jezus ała ała ała ała ała ała!! O panowie nie zabijajcie mnie tylko nie pawulon!

Lekarz ze zadartym głosem: A jeszcze troszeczke pawuloniku

Poszkodowany: Nie nie tylko nie Pawu... A AŁ A A AŁA AA IGŁA!

Scena 2

Lekarz2: Cholera pawulon się skończył... Halo gdzie jest doktor Queen? Pani doktor pawulon się skończył. No pawulon już jest.

Małpiszon: Panowie przecież nie wolno tego podawać myślicie ze ja nie oglądam telewizji?

Dr. Queen: Słuchaj spie*dalaj ja mam 1000 za skórę kur*a nie mam czasu z tobą tu gadać bo tu kur*a pawulon stygnie.

Małpiszon: Ale tego nie wolno robić nie wolno ja was zgłoszę zobaczycie ja was wszystkich tutaj zgłoszę co wy jesteście że co wy podajecie.

Dr.Queen: Spie*dalaj stary małpiszonie

Lekarz: Dobra jedziemy do domu



https://www.youtube.com/watch?v=EpeXYWSnKW0


siemaWhere stories live. Discover now