- Siema, jestem Lisa, a ty? - zapytała Lisa siedzącą obok ciemnowłosą.
- Oh, ja jestem Jisoo. - odpowiedziała z uśmiechem. - Hej, barman! Weź daj jakieś różowe drinki.
Po chwili na ladzie przed nimi znalazły się dwie szklanki z parasolkami. Starsza bez słowa wzięła jedną do ręki i wypiła zawartość. Po chwili uśmiechnęła się, wstała ze stołka i skierowała się na parkiet ciągnąc drugą za rękę.
- Skąd jesteś? - zadała pytanie poruszając się w rytm skocznej muzyki.
Lisa zmarszczyła brwi zastanawiając się chwilę nad odpowiedzią.
- Z Tajlandii.
- Chodziło mi raczej gdzie mieszkasz, ale zawsze coś.
Na tym skończyła się ich konwersacja. Dziewczyny zatraciły się w tańcu i alkoholu.
^^
Następnego dnia Manoban obudziła się z potwornym bólem głowy w nieznanym miejscu. Podniosła się prędko do siadu i rozejżała wokół.
- Gdzie ja jestem? - mruknęła do siebie, jednak gdy zauważyła poznaną wczoraj osobę uśmiechnęła się lekko. Pewnie to jest jej mieszkanie, pomyślała łącząc fakty.
Niewiele myśląc wyskoczyła z pod koca i podeszła do starszej, która leżała na łóżku po drugiej stronie pokoju.
- Hej, Jisoo? Obudź się, jestem głodna. - zaczęła ją szarpać za ramię. - Ej, cholerniku. To nie. Idę, pa!
Blondwłosa zabrała swoją torebkę z podłogi i ruszyła w stronę drzwi.
- Nie mieszkam sama. - były słowami, które usłyszała w drzwiach. - Gdzieś tam jest Jennie, nie przestrasz się.
- Dlaczego miałaby się mnie przestraszyć?! - rozległ się głos z pomieszczenia za ścianą.
- Dobra ja ssspierdalam jak wensz - rzekła Lisa i wyszła z domu.
Weszła do swojego auta i ruszyła w stronę swojego ulubionego placu zabaw. Zaparkowała pomiędzy dwoma drzewami i wysiadła.
- Ooh, dużo się tu zmieniło od wczoraj. - powiedziała do siebie i poszła usiąść na huśtawce. Pomyślała, że ta piękna dziewczyna miała ulubione perfumy Lisy, czyli rabarbarowe.
Nagle zza krzaka wyskoczyła Jisoo i pocałowała Lisę. Potem magicznie znalazły się w aucie i były dzikie gwałty. LISA TOP, pamiętajcie.
Po gwałtach wróciły do Jennie na kawkę.
- I wiecie co? - mówiła Jennie - Kupiłam takiego turbo mopa.
I w tym momencie zza drzwi usłyszały krzyki i szusowanie. Rosé a.k.a hot sprzątaczka wjechała na mopie, o którym mówiła Jennie, a za nią wbiegła Chaeyoung z TWICE krzycząc:
- Ale ja chcę cię tylko zgwałcić!
- Ona tu sprząta. - wyjaśniła krótko Jennie i wypiła swoją kawkę. - To co, my też idziemy się gwałcić?
Jednak w tej chwili do pomieszczenia wpadła Tzuyu (także TWICE) i wykrzyknęła:
- Gwałcicie się tak beze mnie?!
Wtedy wpadła również Wieprz i Tzuyu gwałciła się z nim, Jisoo z Lisą, a Jennie z Chaeyoung i Rosé.
Jednak w tej książce nikt nie może się gwałcić w spokoju. Do domu wbił Wooyoung aka komornik i zajebał turbo-mopa Jennie.
Wtedy Jennie popadła w depresję i wszystkie przestały się gwałcić.
- Nie martw się. - pocieszała ją Chaeyoung - kupię ci nowy.
I na te słowa Jennie się uśmiechnęła i pocałowała ją.
- Ale kup różowy.
- Spoko.
Tutaj ja z reposta witajcie w tym jakze cudownym fanfiku 🤗
CZYTASZ
na przypale albo wcale, czyli opowieść o Lis00
FanfictionŚwiat Lisoo już od samego początku jest zakręconą historią. Jak skończy się ta przygoda? Dowiecie się czytając tę książkę. Zapraszam na seans pt. LiS00 ©Dudzia 2020