Rozdział 9

393 20 44
                                    

Duncan

Po rozmowie z Courtney, wróciłem do domu. Załamany. Jak Courtney mogła wybrać tego gościa zamiast mnie? Co on ma takiego, czego ja nie mam? Usiadłem na łóżku. Zadzwoniłem do Geoffa.
- Co jest stary? - Usłyszałem głos blondyna.
- Courtney... Wybrała Trenta. - Powiedziałem smutnym głosem.
- Tak mi przykro ziom. - Odpowiedział Geoff.
Chwilę później rozłączyłem się. Byłem wkurzony. Naprawdę miałem nadzieję, że Courtney coś do mnie czuje. Jednak jak się okazało, to już naprawdę koniec. Siedziałem na łóżku, nie wiedziałem co ze sobą zrobić.

Courtney

Cały weekend siedziałam w domu, oczywiście uczyłam się. Jednak zastanawiałam się jak powiem Trentowi o moich uczuciach. No napewno nie będzie to łatwe. Aktualnie jest niedziela wieczór. Chwyciłam telefon w rękę po całym dniu nauki i położyłam się na łóżku. Postanowiłam zadzwonić do Bridgette.
- Hej. - Zaczęłam.
- Cześć. - Powiedziała blondynka. - Co tam?
- Wszystko okej. Mogę cię o coś zapytać? - Powiedziałam.
- Jasne. - Odpowiedziała z radością w głosie dziewczyna.
- No to. Teraz tak sobie myślę. Jest dziewczyna, której podoba się jej przyjaciel. Jak ma mu to wyznać? - Zapytałam.
- Chodzi o ciebie, prawda? - Zaśmiała się Bridgette.
- Może. - Powiedziałam.
- Dobrze no to ja tak sobie myślę, że powinna z nim porozmawiać. - Śmiała się dalej.
- Dzięki, pa. - Odpowiedziałam.
Następnie rozłączyłam się i odłożyłam telefon na biurku. Poszłam się wykąpać, a gdy wróciłam położyłam się spać.

Rano obudziłam się przez budzik. Wstałam z łóżka, ogarnęłam się i wyszłam z domu. Narazie nie chciałam rozmawiać z Trentem, szczerze miałam zamiar go unikać. Byłam w drodze do szkoły. Chwilę później doszłam na miejsce, a przed budynkiem spotkałam Geoffa i Bridgette.
- Hej. - Powiedziałam.
- Cześć. - Powiedział Geoff.
Chciałam coś powiedzieć, jednak blondyn mi przerwał.
- Jeśli chcesz nam opowiedzieć o twojej rozmowie z Duncanem, to wszystko już wiemy. - Zaśmiał się.
- Okej. - Odpowiedziałam.
Wtedy zobaczyłam Trenta idącego w naszą stronę.
- Idę do toalety. - Powiedziałam i szybkim krokiem ruszyłam w stronę szkoły, żeby ukryć się przed chłopakiem.
Gdy już tam dotarłam, poprawiłam makijaż i sprawdziłam czy Trenta nie ma w pobliżu. Na szczęście go nie było. Jednak wychodząc wpadłam na kogoś. Przewróciłam się i zauważyłam, że ktoś wystawił rękę żeby pomóc mi wstać. Złapałam ją i spojrzałam w górę. Wpadłam na Duncana. Był chyba ostatnią osobą, poza Trentem na którą chciałabym wpaść.
- Wszystko w porządku? - Zapytał chłopak.
- Tak. - Odpowiedziałam i szybkim krokiem ruszyłam w stronę sali lekcyjnej.
Usiadłam przy ławce. Zapomniałam, że siedzę z Trentem. No super. Chwilę później chłopak usiadł obok mnie. Uśmiechnął się do mnie. Jeju jaki on ma słodki uśmiech... Courtney, stop! Też się do niego Uśmiechnęłam i odwróciłam wzrok w stronę książek.

Po lekcji wyszłam szybko z sali i poszłam w stronę stołówki. Przed nią spotkałam Trenta. Postanowiłam, że teraz wyznam mu swoje uczucia.
- Trent, muszę Ci coś powiedzieć. - Powiedziałam.
- Ja też. - Odpowiedział chłopak.
- Mów pierwszy. - Odpowiedziałam.
- Jestem z Gwen. - Powiedział ucieszony Trent.
Poczułam się jakby ktoś właśnie mnie uderzył. Trent jest z Gwen? Jak? Dlaczego? On nie kocha mnie? Z mojej twarzy zniknął uśmiech. Poczułam jak do moich oczu napływają łzy.
- A ty co chciałaś mi powiedzieć? - Zapytał.
- Już nieważne. Szczęścia. - Powiedziałam i pobiegłam do toalety.
Tam płakałam tak, żeby nikt mnie nie usłyszał.

----------------
Wiem, że czekacie na Trentney... Ale musicie być cierpliwi, musi się coś dziać hahah

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 25, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Muszę przestać o nim myśleć. (Totalna Porażka) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz