Przyjemny powiew wiatru wkradł się w moje włosy. Słońce świeciło wprost na moje oczy a delikatne fale ciepłej cieczy co jakiś czas oblewały moje nogi. Wspaniałe uczucie. Czułam się jak w 7 niebie. Lato to moja ulubiona pora roku, ciepły klimat to mój faworyt.
-Jestem strasznie głodna, chodźmy coś zjeść- moja mina zrzedła, Olivia jest cały czas głodna, czy ta dziewczyna kiedykolwiek przestanie być głodna?
-Przecież pół godziny temu zjadłyśmy całą pizzę z kurczakiem
-Jakoś mało składników na niej było i była nie obfita
Po tych słowach momentalnie wybuchłam śmiechem, po chwili dolączyła Liv i chyba byłyśmy naprawdę głośne, bo większość ludzi na plaży patrzyła dokładnie na nas.
-Woo patrz jakie ciacho!-no tak mogłam się tego spodziewać, cała Liv
-No niepowiem, ten blondyn przykłuwa wzrok
-Akurat chodziło mi o Bruneta, ale ooooo czyźby wreszcie kroś wpadł ci w oko?-uniosła kilka razy brwi w górę
-Niee no co ty, wiesz że mam dość chłopaków
-Słuchaj to że miałaś jednego chłopaka w życiu i cie zranił nie znaczy że każdy jest taki sam. Będzie twój-mrugnęła
-Dobra chodźmy lepiej faktycznie coś zjeść
-hahahhaha, może bar "pod parasolką"? Byłam tam wczoraj mają zajsbiste burgery
-Oo świetnie, tego mi trzeba, chodźmy
[To nie jest jeszcze główny bohater]
Bardzo proszę o komentarze dotyczące wad tego opowiadania, dopiero zaczynam i bardzo chciałabym cały czas poszerzać swoje umiejętności.
Dziękuję
Miłego dnia 😊
CZYTASZ
Wakacyjny romans
Romance-Nienawidze cie! jesteś taki jak wszyscy! dobrze wiedziałam, że chodzi ci tylko o jedno! -Idiotko ja cie kocham! chce założyć z tobą rodzine! Ona: Grzeczna, ułożona dziewczyna z dobrej rodziny, pilna uczennica, miłośniczka zwierząt On: Typowy bad bo...