Ch.2 Ucieczka

2.7K 127 37
                                    

W poprzedniej części:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

W poprzedniej części:

Nagle zapadła cisza. Jak to ja stałam tam wryta w podłogę, patrząc na moje PIĘKNE [N/A - sarkazm] buty...

W tej części: ( POV Reader)

Przyglądając się mym butom, wpadłam na pomysł - mogę uciec z tej nędznej dziury, co nie?. - um.. - przerwałam głuchą ciszę w pomieszczeniu - mogę wyjść i odetchnąć świeżym powietrzem?.
- Pewnie, tylko nie uciekaj, bo później cię  dorwiemy i nie będziemy tacy mili jak teraz - zapewnił czerwono oki chłopak. Ok- przeszły mnie ciarki, słysząc to co powiedział przed chwilą.  Szybko wybiegłam z tego strasznego miejsca, aby uciec, ale jedyna osoba, która mnie powstrzymywała, to ten cały "Dabi". Ciekawił mnie jego przeszłość. Do tego 2 lata temu, gdy byliśmy na jakimś zadupiu z tymi "Nekosami" ( N/A - nwm jak mam, to ująć xdd)  widziałam, jak walczył z Aizawą. Intetesujące... Ma trochę podobny quirk do Todorokiego i Endevour'a. Najprawdopodobnie może być bratem IcyHot'a. Nieee, wątpię aby tak było. Zresztą wracając do tematu -  Rozejrzałam się wokół mnie. Zaczęłam biegnąc w stronę jakieś alejki, gdy nagle prosto przed moją twarzą pojawiła się grupka ludzi. Pierwszy, wyglądał jak ten cały Deku z mojej klasy. Druga wyglądała jak Momo też z mojej klasy. Jakiś dziwny gościu z twarzą pozbawionych uczuć. Jakiegoś lizusa wyglądającego podobnie do Iidy oraz czerwonowłosego chłopaka.

- Co chcecie? - zapytałam z uniesioną brwią. - Um... (Y/N) to my! Izuku, Yaoyorozu, Kirishima, Iida  i Todoroki - wyszeptali patrząc się na mnie.
- wiem... Jakbym was wcale nie rozpoznała - powiedziałam sarkastycznie.
- Dobra, chodźmy stąd zanim- - przerwał czerwonowłosy chłopak, gdy zauważył, że za tobą stoi jeden członek z LOA ( League Of Villians). Ejiro wskazał na dziewczynę z blond włosami... Fuck znowu ona.  Gdy się odwróciłaś, Toga już zdążyła cię zaatakować. Ledwo co udało ci się uniknąć jej noża, ale jakimś cudem zraniła ciebie.
- Oooo Jak cudownie!~ - powiedziała z zachwytem.
Złapałaś się za krwiawiące ramie...
Ta psycholka DOSŁOWNIE oblizała nóż z mojej  krwi.
Wait jaki był jej ten quirk? Coś tam kojarze, że jej moc to potrzebuje pewnej ilość krwi, aby zamienić się w tą osobę-
Fuck-

Po chwili poczułaś się słabo, kręciło ci się w głowie.. Szybko pobiegłaś do jakieś ściany i oparłaś się ono. Odkryłaś ranę.. Że co?! Jakim cudem jest taka głęboka?! Przecież ledwo co mnie tknęła czy mi się wydawało?... Nie ważne... Czuje się źle..
Nagle zaczęłaś odpływać..  Ktoś do ciebie podbiegł, ale kto? Nie widziałaś dokładnie.. Wszystko było rozmazane...
Po kilku minutach zemdlałaś...

[Timeskip - Dwa dni później , szpital]

Obudziłam się w małym pokoiku szpitalnym. Starałam się usiąść na łóżku, gdy poczułam ból w prawym ramieniu...
Zacisnęłam zęby z bólu... Co się stało? Dlaczego tu jestem?  Czemu moje ramie jest opatrzone? Nie rozumiem co się zadziało, ale pewnie się dowiem za chwilę.. No i tak się stało! Po chwili  do pokoju wszedł lekarz i zauważył, że się obudziłam.
- o! Jak widzę już się obudziłaś panno (T/N) - powiedział spoglądając na parametry.
- dobrze się czujesz? - zapytał, zapisując coś na papierze.
- Tak dobrze się czuje oraz mam pytanie..  Co się tak właściwie stało? - odpowiedziałam jakoś siadając na lóżku nie naruszając swego ramienia.
- Jeżeli dobrze mi powiedzieli, zostałaś zaatakowana przez jednego członka z ligii -  rzekł, patrząc na ciebie
- Zemdlałaś z dużej utraty krwi - kontynuował, poprawiając swoje okulary - na szczęście nie miałaś dość poważnych obrażeń jak twój kolega z klasy.
Czy Brokuł  powrócił do łamania kości... Boshe chyba rozumiem dlaczego Katsuki go tak nienawidzi.. Serio, minęły  3 lata, a on jeszcze nie opanował swojej mocy? Dziwne..
- Na zewnątrz czekają twoi przyjaciele i rodzina... Chcesz, aby weszli do środka czy chcesz odpocząć? - zapytał, spoglądając za okno.
- um pewnie? - odrzekłaś niepewnie.
- Odpoczywaj i na razie nie rób żadnych gwałtownych ruchów - zaproponował, wychodząc z pokoju.
Po kilku minutach do pokoju weszła pewna kobieta i twój ojciec. Co to za laska? Czy tata właśnie.... Nie, to nie jest możliwe.. Jeżeli to jest prawda, to zabije go.. Jak on mógłby coś takiego zrobić matce?!

Ciąg dalszy nastąpi!

Drodzy czytelnicy, chciałbym przeprosić, że ten chapter jest krótki, ale mam  blokadę  twórczą i nie wiedziałam co dalej napisać ;w; oraz dziękuje za 8 gwiazdek! ❤❤

"Big Changes" Dabi x Female! Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz