?

228 17 5
                                    


Zadzwoniłaś do swojego Feliciano po raz...Dziesiąty? A może jednak siódmy? Czekaj, nieważne. Dzwoniłaś tak do niego i ani razu nie odebrał! A on zawsze odbierał, tym bardziej od ciebie! Coś tu musi być na rzeczy...

Siedem razy dzwoniłaś do Feliciano i osiem razy do Lovino. Za każdym razem włączała się poczta głosowa.

Minął dzień, potem dwa, aż w końcu Lovino raczył cię obdarzyć SMS-em.

Jesteśmy trochę zajęci, zadzwoń później.

I tyle. Nic więcej, jakby wcale ta syutacja nie była niepokojąca!

***

Wyszłaś z domku zrobić zakupy, a obok ciebie szła twoja mama. Ostatnio głośno zrobiło się o koronawirusie...No, nie tak ostatnio, dobry miesiąc już minął. Niedługo też minie miesiąc od zamknięcia szkoł. Najpierw brzmiało fajnie, dopóki nie okazało się, że nauczyciele zadają z trzy razy więcej na lekcjach zdalnych niż na tych normalnych.

Oprócz nie za ciekawej sytuacji w kraju, martwiłaś się również o swoich przyjaciół. Nie dokładnie o to, że zachorują i umrą, ale niektóre państwa nie za dobrze znoszą pandemię. Włochy, Anglia, Hiszpania, Chiny...Chociaż Yao coś tam mówił, że jest lepiej, to jak bardzo można mu ufać? Ile osób jeszcze umrze, zanim to wszystko dobiegnie końca...?

Potrząsnęłaś (mentalnie) głową. Dadzą radę. Na pewni sobie poradzą!

— T/I, idziesz, czy potrzeba ci zaproszenia? — zapytała twoja matka, zakładając rękawiczki. Tobie też po chwili dała taką ładną, fioletową parę i weszłyście do Biedronki.

Nie zdążyłaś nawet zobaczyć, jak ma się papier toaletowy, a już ktoś ponownie cię wołał.

— T/I, T/I!! — usłyszałaś. Osoba niewiele wyższa od ciebie stanęła jakieś dwa metry przed tobą uśmiechając się od ucha do ucha. — Totalnie dawno cię nie widziałem! — na widok Feliksa sama się uśmiechnęłaś.

— Wszystko w porządku, Feliks? Jak sobie radzisz? — zapytałaś zmartwiona.

— Wiesz, jakoś żyć trzeba — przeciągnął ostatnią literę. — Generalnie, to za kilka minut będę musiał się z kimś spotkać, także życzę zdrowia! — pomachał ci na pożegnanie i poszedł do kasy. Odpowiedziałaś mu tym samym, ale poszłaś do upragnionego papieru toaletowego.

***
tak sobie siedzialam i patrzylam jak mama myje okna i pomyslalam jedną rzecz
a gdyby tak napisać coś o koronawirusie?
tak, duzo ludzi o tym już pisało, mówiło, ja nie mam takiego jakiegoś zasięgu dobregoooo
ale no czemu nie

A tu dam pięć „zasad", bo czemu nie.
•Myjcie rączki przez 30 sekund, bo Maka Paka do was przyjdzie
•Nie wyłazić z domu na spacerek, możecie za to coś napisać, stworzyć, pomóc rodzicom...
Pouczyć się na sprawdzian z matmy. Tak, tamten.
•Maseczki stosować, bo nigdy nie wiecie, czy wirusa bezobjawowo nie przechodzicie
•Jak możecie, nie dotykajcie twarzy
•Zasłaniajcie się, gdy kaszlecie lub kichacie. Sporo osób tego nie robi...ło? A o tym lepiej pamiętać!

🌸🌷To chyba na tyle, niedługo już naprawdę coś się pojawi! 🌸🌷
UwU

~ Hetalia ~ One shoty |Zamówienia otwarte(chyba|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz