człowiek słaby jest w istocie
przemijalny twór w prostocie
myśli o swych skrzydeł wzlocie
o dwóch ciepłych dłoni splocie
czas ożywia i zabija kap kap kap
potem mija nie jak chyża żmija
raczej taka co szyje zgrabnie owija
i snuje się długo i bez celu wymija
pale które sam w tę ziemię wbijał
potem ze strumyka ciernie spija
parodia włóczykija