Pobiegłam do zamku, ale nie by spotkać się z Lokim czy Thorem. Pobiegłam do sypialni królowej. Zapukałam. Gdy usłyszałam ciche "proszę" weszłam do środka. Frigga siedziała na łóżku a na przeciw niej siedział Baldur. Widziałam w oczach królowej smutek.
-Witaj kochana. Co Ty tu robisz? - zapytała.
-Chciałam porozmawiać Friggo, ale widzę, że przyszłam nie w porę.- już miałam wychodzić.
-Nie Klaudia, dobrze, że jesteś. Muszę Ci coś powiedzieć. - powiedział Baldur. Ja tylko czekałam na rozwinięcie wypowiedzi. - Muszę polecieć do Alfhaim. Nie wiem jak długo mnie nie będzie. Proszę, przypilnuj Thora i Lokiego. Nie chcę by zrobili coś głupiego. - nie mogłam uwierzyć w to co przed chwilą powiedział. Podbiegłam do niego i uściskałam jak jeszcze nigdy nikogo. Oddał uścisk. Oboje wiedzieliśmy, że może to być nasz ostatni przytulas. Odeszłam od niego na jeden krok i patrzyłam mu w oczy przez powłokę łez. Straciłam wtedy humor do rozmów z królową więc ruszyłam do komnaty Lokiego. Weszłam tam nie pukając i zobaczyłam jak obściskuje się z jedną z nałożnic. Jeszcze bardziej chciało mi się płakać sama nie wiem czemu. Nie zauważyli mnie, więc zamknęłam drzwi i pobiegłam przez korytarz. Słyszałam krzyki Lokiego, ale nie zważałam na nie. Wybiegłam do komnaty Thora. Gdy mnie zobaczył, całą zapłakaną o nic nie pytał, tylko mnie przytulił. Zaczęłam mu opowiadać o wszystkim co miało miejsce w tak krótkim czasie. Po skończeniu przezemnie opowieści przytulił mnie jeszcze bardziej. Mojego płaczu nie było końca, a Thor miał już całą koszulę mokrą od płaczu.
Thor pow.
Jej psychika ucierpiała w jeden dzień. To co dzisiaj się stało w jej życiu było dla niej trochę ponad siły, widziałem to po niej. Ktoś zapukał do drzwi.
-Proszę. - powiedziałem a do pokoju weszła Kira, starsza siostra Klaudii. - Co cię tu sprowadza moja droga? - zapytałem a ona popatrzyła na swoją siostrę.
-Klaudia, nasza matka umiera. - widziałem, że ta informacja wstrząsnęła moją przyjaciółką. Bez zbędnych słów pobiegliśmy do ich domu.
Twoje pow.
W głównym pokoju na specjalnym łożu leżała moja mama. Jej blond włosy były krutrze bo do ramion. Jej szafirowe oczy straciły swój żywy blask, a jej skóra była kolorem bardzo podobna do kartki papieru. Z jej ust nawet teraz nie schodził uśmiech, miałam wrażenie, że gdy mnie zobaczyła to uśmiech się poszerzył. Podeszłam do jej łóżka i chwyciłam za ręke.
-Mamo co ci jest? - zapytałam drżącym głosem.
-To nic takiego kochanie. Po prostu na mnie już pora. Pamiętaj, by nigdy nie wierzyć w to co inni o tobie mówią. Ty sama wiesz kim jesteś, więc nie daj sobie wmówić, że jesteś kimś innym. Jesteś niezwykła. Może tego nie widzisz, ale wiele w życiu dokonasz,ale pamiętaj. Zawsze idź za głosem serca, nawet gdy pomyślisz, że to co Ci mówi nie jest właściwe. - po skończeniu podała mi list w złotej kopercie i pieczęcią naszej rodziny. - Przeczytaj go gdy odejdę. Bardzo cię kocham. - powiedziała a ja odeszłam by inni mogli się z nią pożegnać. Thor mnie przytulił, a ja jeszcze bardziej zalałam się łzami. Po kilku minutach jej serce zabiło poraz ostatni. Cała moja rodzina, wszyscy medycy i Thor płakali. Bo jak nie płakać nad śmiercią bogini radości.
Wieczorem
Na obrzędzie pogrzebu ja byłam odpowiedzialna za wystrzelenie ognistej strzały. Patrzyłam ja żywioł spała łudkę. Wszyscy płakali poza Lokim, jego mina wyrażała obojętność. W tamtym momencie nienawidziłam go za tę chłodność i obojętność, zwłaszcza, że to pogrzeb mojej matki. Po pogrzebie chciał że mnią pogadać, ale ja nie miałam na to ochoty. W jeden dzień stało się za wiele. Wszyscy zaczęli się zbierać do domów. Gdy wróciłam do domu z rodziną siostry i brat poszli do pokoji a ja podeszłam do taty. Przytuliłam go.
-Życie Mnie nienawidzi. - powiedziałam. Po kilku minutach poszłam do pokoju. Postanowiłam przeczytać list od mamy następnego dnia by nie dokładać sobie zmartwień. Przebrałam się w koszulę nocną i położyłam się na łóżku. Przed snem poczułam jeszcze jak ktoś przytula mnie w talii i przyciąga do siebie.
-Dobranoc i przepraszam. - poznałam po głosie, że to Loki. Po chwili byłam w krainie snów.
CZYTASZ
Bogini
FanfictionTyr i Idun mają siedem córek i jednego syna. Pewnego dnia para królewska postanawia zapoznać dzieci ich przyjaciół z ich synami, Thorem, Lokim i Baldurem. Tylko jedna z córek, Klaudia zaprzyjaźniła się z książętami i to zupełnie przypadkiem. Jakie p...