Choć raz gdy zamknę oczy,
chcę widzieć absolutną nicość.
Ta smuga muska mnie od środka
czasem paląc spody skóry.
Bo czuć to żyć,
a każdy rodzaj bólu sprawia,
że utwierdzam się w swojej
przynależności.
Może kiedyś zapomnę się myśląc,
że jestem nikim
i się nicością stanę.
1.
Choć raz gdy zamknę oczy,
chcę widzieć absolutną nicość.
Ta smuga muska mnie od środka
czasem paląc spody skóry.
Bo czuć to żyć,
a każdy rodzaj bólu sprawia,
że utwierdzam się w swojej
przynależności.
Może kiedyś zapomnę się myśląc,
że jestem nikim
i się nicością stanę.