Chodzę po jakimś budynku i jestem jakimś pacjentem. Wycieczka klasowa trochę... wchodzimy do jakiejś poddaszoszafy, a ja szukam tego jedynego jajka Crystal Creatures. Wychodzę z tam tąd i schodzę po jakiś schodach. Jakaś młoda nauczycielka-opiekun ze mną się wybiera. Zakładam lab coat'sa i wychodzimy. W jakiejś galerii jesteśmy. Za nami zamykają się drzwi samootwierające się, ale słychać panią od doractwa zawodowego: "Pacjent wróć" ale bez wrogości. Powtarza w kółko. Wreszcie po chwili biegu odwracamy się. Przejmuje mnie przerażenie, bo to ja byłam pacjentem, lecz dobrze wiedziałam że o nauczycielkę chodziło.
Ja: *do tej młodej* ale zanim pójdę... 🎶
Za chwilkę rzekłam, że to młodsza nauczycielka i ma pozwolenie opuszczenia budynku. A mnie wzięto za opiekunkę... a opiekunki nie dostawały w praktyce takich ciuchów laboratoryjnych... Dlatego coś mi się udało HEHEKoniec xD
Jeżeli coś chcecie się dowiedzieć lub macie jakiekolwiek pytania --- PRIV
POZDRAWIAM ---> KARAMELLZWEIG
#ÜśmiechnijSię
