Błędny umysł

Prolog

Pierwszy dzień szkoły w Pleasant Plains dla wielu uczniów nie był niczym niesamowitym. Każdy wiedział, że ten dzień kiedyś nadejdzie. Większość nastolatków znała się ze względu na wielkość tego miasteczka. Młodzież wymieniała się różnymi newsami, plotkami, przydatnymi informacjami związanymi ze szkołą, a najgorętszym tematem ich rozmów było życie osób, które niedawno przeprowadziły się do miasteczka. Nadzwyczaj dobrze przekonała się o tym Alice Walker.

Była to osoba bardzo skryta w sobie i mimo iż miejsca zamieszkania nie zmieniała od czternastu lat to i tak nie była zauważona przez ludzi w miasteczku. Przez lata uczyła się w szkołach publicznych w sąsiednim mieście Springfield lub jego okolicy. Wybór placówek był prosty: musiały być niedaleko pracy rodziców, a gdy oni zmieniali pracę - Alice zmieniała szkołę. Przez taki bieg rzeczy dziewczyna nie miała za wiele przyjaciół, a z czasem przestała próbować ich znaleźć. Po latach z otwartej, wiecznie uśmiechniętej i pragnącej przygód zmieniła się w opryskliwą, wredną i zamkniętą w sobie. Nie musiała nigdy być dla kogoś z klasy czy nauczycieli miła, bo dobrze wiedziała, że za niedługo znów zmieni szkołę. Przywykła do takiego stanu rzeczy.

W tym roku rodzice dziewczyny zdecydowali jednak, że będzie ona chodzić do najbliższego liceum aby mogła się nieco usamodzielnić. Z drugiej strony odjęli sobie obowiązku wożenia nastolatki w tą i z powrotem oraz trudzenia się ze znalezieniem odpowiedniej szkoły.

Tak więc przez ostatnie dni wakacji dziewczyna przygotowywała się na najgorsze. Powiedziała sobie w duchu, że nie będzie ukrywać swojego okropnego charakteru, bo to i tak na dłuższą metę nie miałoby sensu. Miała tylko nadzieję na przebrnięcie przez te trzy lata z dala od wszelkich kłopotów i sporów. Wiedziała, że gdy się zaangażuje to takie kłótnie mogłyby się źle skończyć.