Siedziałyśmy z Asią na łóżku gadając o meczu który ma się odbyć w następną niedzielę. To że jestem w kadrze to też znaczy że jestem w SMSie, tak dokładnie w SMS Płock, ale nie musiałam się przeprowadzać teraz tylko w następnym roku szkolnym.
-Będziemy grać z Varsovią Warszawa one są zaraz po nas w tabeli, nie będzie łatwo. - stwierdziła moja towarzyszka w jedzeniu słodyczy.
-Oglądałam jeden z ich meczy. Masz rację nie są łatwe. Jadą na wcisk. Trzeba trochę stać wyżej tak na dziewiątym metrze, ale nie robią żadnych zagrywek więc taki plus.
-No to rzeczywiście plus. Jutro rano jest trening idziesz? Czy mam przekazać trenerowi że nie dasz rady.
-Dam - odpowiedziałam stanowczo - Muszę trenować żeby dać z siebie wszystko w tym meczu. Musimy się dostać na te mistrzostwa Polski. - mrugnęłam do niej. - O której trening?
-8:00.
-Okej. Jest 23 więc radziłabym iść spać.
-Nie idziemy spać bo robie ci szybko waskorczyki. - chwyciła grzebień oraz szczotkę i zrobiła mi w godzinkę sześć dobieranych warkoczyków na całej głowie.
-Dzięki Ci bardzo Asia ale teraz spać.- zgasiłam światło i w moment zasnęłyśmy.
Budzik obudził mnie o 7 żeby sie dobudzić i ubrać.
Poleżałam może jeszcze z 15 minut i wstałam sięgając po bieliznę, krótkie spodenki z Kempy i koszulkę którą dostałam z Płocka. Ubrałam jeszcze skarpety i byłam gotowa w 15 minut.
Poszłam do łazienki i dokładnie wyszorowałam twarz i jamę ustną tylko że to drugie szczoteczką.
Nałożyłam korektor i byłam gotowa.
Wróciłam i zastałam Asię ubierającą się ledwo przytomną.
-Mogłyśmy iść wcześniej spać. - zaśmiałam się patrząc na jej nieporadność w zakładaniu koszulki.
-Nic nie mów - warknęła piorunując mnie wzrokiem.Rozgrzwałyśmy na hali. Zawsze zaczynałyśmy kiedy nie było jeszcze trenera. Rozciągałyśmy się i wszedł pan Wojtek jednocześnie mnie wołając. Podbiegłam i zwolniłam stawając przed nim się uśmiechając.
-Miło Cie widzieć Pati. Dobrze się czujesz?
-Tak, o dziwo tak. Trening pomaga mi o wielu rzeczach zapomnieć.
-Ja się bardzo cieszę że jest wszystko w porządku. Chodź zrobimy ten trening. - po tym zdaniu przystąpiliśmy do super treningu.
Dawałam z siebie wszystko. Po 2 godzinach pod okiem fizjoterapeuty rolowaliśmy się. Miałam ochote jeszcze potrenować ale mogłam pobiegać jak wrócę do domu.
-Patrycja - uśmiechnął się do mnie trener kiedy obok niego przechodziłam. - Naprawdę jestem pod wrażeniem jak dzisiaj trenowałaś.
-Dziękuję za uznanie, trzeba trenować
żeby wygrać z Warszawą. - napiłam się wody z Isostarem. Poszłam do pokoju i zaczęłam się pakować bo trzeba było wracać do domu i do tej szkoły. Byłam spakowana dosyć szybko bo miałam mieć za półtorej godziny pociąg do siebie a trzeba było jeszcze dojechać na dworzec. Pożegnałam się z dziewczynami, z Asią która prawie się rozkleiła i trenerem.Dojechałam na miejsce. Nareszcie w domu. Mama mi napisała że nie przyjedzie po mnie i muszę jechać autobusem. Zajebiście. Nie ma to jak wsparcie rodziców. Chociaż tyle że miałam autobus za 10 minut więc pozostawało mi czekać.
Byłam mega wkurwiona. Głodna, zmęczona podróżą, jeszcze taszczenje tej torby poprostu porażka. Wparowałam do domu i bez żadnego
,,cześć" poszłam na górę. Zamknęłam drzwi i rzuciłam torbe w kąt. Otworzyłam szafkę w której miałam jakieś żarcie bo jednak głód dawał się we znaki. Zjadłam 3, 7days i popiłam wodą. Poszłam się kąpać, przebrałam się w piżamę i zasnęłam o 20.Nie wiem która była godzina ale wiedziałam że do szkoły nie pójdę.
Zerknęłam na telefon który leżał na szafce nocnej i dochodziła 11. Pięknie.
Spałam piętnaście godzin. Wstałam i zeszłam na dół by coś wszamać konkretnego. Zrobiłam sobie pięć kanapek i poszłam z talerzem z powrotem do swojego pokoju.
Był wtorek więc przegapiłam najgorsze lekcje w tygodniu. Będę musiała częściej tak robić.
Było słonecznie a promienie wpadały przez okno rozświetlając mój pokój.
Było z 20°C więc postanowiłam że pójdę pobiegać tak za godzinkę żebym nie dostała kołki. Jadłam i lipiłam w telefon. Zobaczyłam.
5 nieodebranych połączeń od Kamil.
7 wiadomości od Kamil.
Żadna nowa rzecz. Pomyślałam i włączyłam jakiś filmik na YouTube.
CZYTASZ
| Love me back to life |
Short Story15sto letnia Patrycja idzie do nowej szkoły zawsze była wysportowana, grająca w kadrze Polski jako piłkarka ręczna. Pewna siebie, mająca dużo znajomych i sławę w każdym miejscu. Niewyparzony język i robienie to na co ma ochotę sprawiło że jeden chł...