"22"

16 2 0
                                    

Rano obudziliśmy się i wstaliśmy.
Wykonaliśmy poranne czynności i zeszliśmy na śniadanie.
Zjedliśmy po tym poszliśmy na górę wsiąść swoje rzeczy, wzięłam torbe z tymi wszystkimi betami i książkami a potem wyszliśmy z domu. W trakcie drogi zobaczyłam na mój telefon.
15 nieodebranych połączeń od Mama.
8 nieodebranych połączeń od Tata.
Zajebiście nie ma co. Wsumie to nie pierwszy raz kiedy wymknęłam się z domu. Olałam to bo i tak musiałam wrócić do domu po szkole.
Weszliśmy na dany obiekt i zobaczyłam grupki osób na naszym dziedzińcu. Ale też zobaczyłam lepszy widok. Sara sama i smutna. Ojoj jak mi przykro. Poszliśmy do szatni odłożyć kurtki następnie pod sale.
Gadałam tak z Kamilem aż w końcu pojawiła się Zuza, uśmiechnięta od momentu kiedy mnie ujrzała czekoladowo włosa. Przeprosiłam chłopaka i poszłam w kierunku Zuzy.
Wyściskałyśmy się bardzo a potem gadałyśmy całą przerwę przed rozpoczęciem lekcji. Niestety dzwonek kiedyś musiał zadzwonić i trzeba było pogrążyć się w świecie cyferek.
Mimo wszystko nadal z nią rozmawiałam, bo razem siedzimy.
W pewnym momencie wylądowała przede mną karteczka. Zdezorientowana rozwinęłam karteczkę i zobaczyłam na niej.
,,Przed biologią chce z tobą porozmawiać. "
Kamil
Chyba nawet wiem o czym. Też chciałam z nim pogadać.
Następne lekcje minęły dosyć szybko ale i tak nudno.
Siedziałam pod salą i czekałam na Kamila. Zobaczyłam go, dostrzegłam w nim stres.
Bez żadnego słowa chwycił mnie za rękę i otworzył drzwi do sali. Skąd on miał kluczyk? Ukradł z dyżurki czy co? Wepchnął mnie praktycznie do niej i zamknął za sobą. Odłożyłam plecak on zrobił to samo. Podszedł do mnie bardzo szybko i zaczął całować idąc w kierunku biurka. Usiadłam na nim a potem lekko zszokowna spytałam dysząc.
-Nie jesteśmy przyjaciółmi? - lekko się odsunął i szczerze wyglądał jakby się czegoś naćpał.
-Wiesz czego zawsze chciałem?
-Czego?
-Robić rzeczy które są szalone. Tak. Wypłynąć na morze żeby nie widzieć dna, zanurkować z największymi rekinami świata, skoczyć z najwyższych skał w Hiszpanii do wody. - mówił to tak szybko że z trudem usłyszałam te zdania.
-Ja też tak mam.
-No właśnie. Zawsze chciałem robić rzeczy które mnie przerażają, ale nie  łatwo jest być odważnym gdy mam to przed sobą. Kiedy przede mną siedzi. - uśmiechnęłam się.
-Przerażam Cię? - zapytałam mając te drażniące motyle w brzuchu.
-Tak. Nie chcę żebyśmy byli przyjaciółmi. - stwierdził dodając - Myśląc o tym czego najbardziej pragnę... Myślę o tobie. - słuchałam tego co mówi kompletnie zahipnotyzowana.
-W myślach to brzmiało bardziej romantycznie - westchnął spoglądając w bok - Pomóż mi bo nie wiem jak to zrobić.
-Wiesz. - patrzyłam słodkimi oczkami cały czas na niego lekko się uśmiechając.
-Przestanę mówić. - oświadczył
-Widzisz już Ci lepiej idzie - mówiąc to zdanie przyciągnęłam go za koszulkę.
-Ty też przestań mówić - rozkazał łagodnym tonem.
-Zamknij mi usta- uniosłam swoje dołeczki najwyżej jak umiałam oczekując że to zrobi. Pocałował bardzo powoli ale to się przerodziło w namiętne i zachłanne z czasem dopóki ktoś nie wszedł do sali. Czemu on nie zamknął drzwi na klucz? W tamtym momencie miałam go ochotę udusić. Zobaczyliśmy panią od Biologii. Panią Pelczar. Babeczka 34 lata może, i na ogół bardzo miła.
-A co wy tu robicie? - zapytała a my z Kamilem odskoczyliśmy od siebie.
-Nic już wychodzimy. - wzięliśmy swoje plecaki i szybkim krokiem wyszliśmy. Chociaż i tak mieliśmy z nią lekcje za pięć minut.

Pod koniec lekcji pani powiedziała że czeka nas praca długoterminowa w parach z ssaków i mamy tydzień na jej zrobienia. Wszyscy oczywiście wybuchnęli niezadowoleniem a my z Kamilem zaśmialiśmy się.
Po wyjściu z klasy chciałam jak najszybciej trafić do domu ale Zuza mi to uniemożliwiła.
-Ej mam taką sprawę. - powiedziała pewnym siebie głosem.
-Jaką?
-Bo ja robię ten projekt z Alanem. - stanęłam i popatrzyłam na nią z podniesionymi brwiami. - No co?
-Nic. No to ja robię projekt z Kamilem. - zaśmiałam się lekko.
-Dobra, ja spadam narka- przytuliłyśmy się na pożegnanie i pobiegła do szatni a ja sobie szłam powolnym kroczkiem lecz długo nie sama. Dobiegł do mnie mój chłopak.
-To co robimy projekt razem? - spytałam
************************************
Mam nadzieję że wam się podoba :)
Zaczerpnęłam trochę inspiracji do scenki w sali z Wynnony Earp.
Jakoś mi tak pasowało haha

| Love me back to life |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz