Rozdział 10

714 22 2
                                    

Cały dzień minął nam na narywaniu odcinków do : Karola, Matiego, Marty i Weroniki. Nagrywaliśmy różne filmy na przykład Q&A, challenge i inne. Wieczorem postanowiliśmy ugotować kolację. Nie miałam pojęcia co bym chciała zjeść, więc pozostawiłam to im do wyboru. W końcu wybrali, że zrobimy spaghetti. Chciałam już brać się za smażenie mięsa lecz zatrzymał mnie Łuki.

WŁ- Ty nie gotujesz

J- Dlaczego??

F- Za dużo gotujesz w tym domu, dajmy szanse innym, żeby się wykazali. Może Kubuś ty nam kolację zrobisz?

P- Oczywiście, będzie to bardzo pyszne danie

J- To co zamawiamy pizze?

P- Nie wierzysz w moje zdolności kulinarne

J- No nie wierze 

P- To zobaczymy 

Chcieliśmy wszyscy udać się do salonu by Kuba zrobił nam kolacje lecz zatrzymał nas.

P- Ej a gdzie jest makaron i sos?

J- Ja tu nie mieszkam a wiem

Podeszłam do szafki i wyjęłam mu składniki, o które pytał.

P- Dziękować pani

J- Luzik ziomuś-  Kuba się do mnie uśmiechnął

Po tych słowach udałam się do innych, którzy siedzieli w salonie. Gdy tak siedzieliśmy postanowiłam napisać do Pauli.

Julka Kulka♥

Hej, to co wpadasz jutro do domu ekipy na sylwestra?

Niedorozwinięte dziecko♥

Myślę że tak  

Julka Kulka♥

Ale będzie zajebiście!!!!

Niedorozwinięte dziecko♥

Też tak sądzę, Kraków będzie nasz hahaha

Julka Kulka♥ 

Jak co roku!!!

Niedorozwinięte dziecko♥

Dobra julka kulka ja kończę bo idę się myć i spać. Jutro długi dzień przede mną

Julka Kulka♥ 

Too do jutra!♥

Niedorozwinięte dziecko♥

Do jutraaa!

Odłożyłam telefon i włączyłam się w rozmowę z innymi na temat jutrzejszego dnia. O której zaczynamy zabawę i tak dalej. W pewnym momencie poczułam zapach spalenizny. Od razu pomyślałam o Kubie, przecież został sam w kuchni. Szybko zerwałam się z kanapy i pobiegłam do pomieszczenia. Zastałam tam chłopaka, który siedział na krześle i robił coś na telefonie. Spojrzałam na patelnie. Wylatywał z niej w dużych ilościach prawie czarny dym. Nic nie mówiąc spróbowałam przekręcić to mięso. Po krótkiej chwili udało mi się. Gdy zobaczyłam całe czarne mięso nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać. Po chwili krzyknęłam.

J- A mówiłam, żeby zamówić pizze

Mi- A co się stałoo?- usłyszałam z salonu

J- Może lepiej sami przyjdziecie 

W tej samej chwili Kuba się zerwał z krzesła.

P- O kurcze pieczone - złapał się za głowę a ja zaczęłam się z niego śmiać

Do kuchni weszła Marcysia z Karolem. Patrzyli chwilę na nas nie wiedząc o co chodzi.

F- Dobra dowiem się o co chodzi?

J- Popatrz- wskazałam na patelnie powstrzymując śmiech

F- Gratulacje Kubuś

P- yyy dziękii

F- Zamawiajcie jedzenie - krzyknął chłopak

Mm- Po co przecież spaghetti miało być?

J- Kuba spalił mięso

------------------------------------------------------------

Dodaje rozdział bo mi się nudziło, ale nie jestem pewna kiedy oficjalnie wrócę.


Nienawidzę cię, ale cię kocham// Kuba PateckiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz