Escape Room🤣🤭

28 4 0
                                    

Cała sytuacja wydarzyła się już jakiś czas temu. Pracowałem wówczas jako mistrz gry w jednym z Wrocławskich Escape Roomów. Krótkie wyjaśnienie dla niewtajemniczonych co to jest Escape room, w skrócie chodzi o to, że grupa znajomych jest zamykana w pokoju i ich zadaniem jest wydostanie się z tego pokoju rozwiązując logiczne zagadki. Do sedna? Miejsce akcji Escape room Kraków. W tamtym czasie pokój przed grą przygotowywaliśmy w dwie osoby. Sam pokój był ciemny (jedyne światło to kilka mini lampek). Jednak aby przygotować wszystkie zagadki musieliśmy coś widzieć, dlatego zawsze przygotowując pokój otwieraliśmy okno. Oczywiście musieliśmy zadbać o to aby gracze nie mogli tego okna otworzyć bo to psułoby cały klimat pokoju. Dlatego zawsze po zamknięciu okna dbaliśmy o to aby wyciągnąć z niego klamkę. Tego dnia obsługiwaliśmy grupę, która w Escape roomie była po raz pierwszy, dwie osoby chłopak z dziewczyną. Gdy ja wyjaśniałem graczom zasady gry, kolega kończył jeszcze przygotowywanie zagadek. Gdy grupa była już gotowa by zacząć grę, wręczyłem im opaski i kazałem zasłonić oczy. Gracze od tej pory nic nie widzą i są przekonani, że w escape roomie jesteśmy tylko ja i oni (kolegi nie widzieli bo przygotowywał zagadki w zamkniętym pokoju). Otwieram pokój i wprowadzam graczy do środka. W tym pokoju początek gry wyglądał tak, że przykuwaliśmy graczy łańcuchami do stołu i ich pierwszym zadaniem było uwolnić sobie ręce. A więc przykułem dziewczynę, przykułem chłopaka i w zasadzie wszystko wydaje się być gotowe aby rozpocząć grę. W pokoju cały czas jest kolega który szykował zagadki jednak gracze nie zdają sobie z tego sprawy ,ponieważ mają zasłonięte oczy. Mam już życzyć graczom powodzenia i wyjść z pokoju, ale przypomniało mi się jeszcze o tym oknie i chciałem się upewnić, że nie została tam klamka. Pytam więc kolegi "masz klamkę?" a on niskim głosem odpowiada "mam!". W tym momencie chłopak zaczyna się szarpać w tych łańcuchach i krzyczeć, że nie wie co się dzieje ale on nic nie zrobił i mamy ich wypuścić. Krzyczy, że mówił w domu gdzie idzie więc nie ujdzie nam to na sucho itd. Nie rozumieliśmy o co mu chodzi. Dopiero po zdjęciu mu opaski i chwili spokojnej rozmowy okazało się, że chłopak siedzący w tej opasce na wiedział co się dokładnie dzieje i myślał, że mówiąc klamka mam na myśli pistolet a ten cały escape room to tylko przykrywka, żeby ich zwabić i zrobić im coś złego. O to taka sytuacja. 😂😂

KOLEJNY ROZDZIAŁ WE WTOREK
A OKŁADKA BĘDZIE NIEDŁUGO LEPSZA NIŻ JEST Ale ta też jest spk ( jeszcze zobaczę z tymi okładkami)
BAI😘

Historie Z Życia Wzięte Where stories live. Discover now