(SORKI ŻE TAK UCIĘŁAM TAMTEN ROZDZIAŁ PO PROSTU NIE MIAŁAM POMYSŁU CO NAPISAĆ DALEJ)
Wstaliśmy dość wcześnie bo o 10 miał być nasz prom. Niestety tym razem nie wrócimy samolotem bo musimy zabrać ze sobą auto, a do promu się zmieści.
Wczoraj się umyłam więc już sobię dziś odpuszczę i się tylko pomaluję. Łukasz tylko wskoczył pod prysznic i zaczą powoli pakować swoje rzeczy
Tak się ubrałam⬇️
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Karolina wpadła do naszego pokoju i oznajmiła że nie mieści się w walizkę więc przygarnęłam parę jej ciuchów, naszczęście się zmieściły.
Kiedy wszyscy się spakowali posprzątaliśmy w pokojach i ruszyliśmy do recepcji oddać klucze. Nagle Łukasz się do mnie odezwał.
- Kochanie chcesz już wracać do Szczecina czy wolała byś zostać? - Obojętnie mi tutaj jest mi dobrze i w Szczecinie też. - Jak byś chciała to jeszcze kiedyś tu przyjedziemy. - Kochany jesteś - Dla ciebie wszystko kochanie.
Oddaliśmy klucze do recepcji i zeszliśmy na podziemny parking. Włożyliśmy do bagażnika walizki. Usiadłam z przodu obok Łukasza a Karolina z Markiem z tyłu
Właczyliśmy muzykę i zaczeliśmy jechać w stronę portu.
Byłam tak nie wyspana że sasnęłam podczas poróży.
Byliśmy już na miejscu, Łukasz mnie obudził. Zapakowaliśmy walizki do promu, Łukasz jeszcze tylko wprawadził tam samochód.
Weszliśmy do malutkiego pokoiku w którym były 4 łóżka i dwie szafki nocne.
Obudziliśmy się jak byliśmy już na miejscu. Zabraliśmy bagaże i autem pojechaliśmy w stronę domu. Dojechaliśmy i wszyscy zapadliśmy w sen w swoich łóżkach.
Obiecuje wam że następne rozdziały będą porządne bo to co teraz napisałam to jedno wielkie xd Nawet nie zostawiajcie ⭐️