16. Ta dziewczyna

3.4K 149 98
                                    

-Chciałabym, żeby ten koszmar się skończył -popatrzyłam niemrawo na Martę, która z ponurą miną sączyła drinka. Miała wory pod oczami od płaczu, a jej włosy były mocno potargane. 

-Musimy odciąć Weronikę od Karola. W każdej chwili może tu wrócić, a to źle wpłynie na nas wszystkich -spojrzałam tym razem na Łukasza. Drapał się pusto po głowie jakby myślał nad czymś bezsensownym. 

Bo takie też to było. Bezsensowne. Kochali się. Uśmiechali. A jednak skończyli po obu stronach rzeki 

-Cholera jasna -wysyczał Mateusz. Przejął się tym rozstaniem bardzo mocno. Co chwilę chodzi do Karola i sprawdza czy wszystko u niego dobrze, po czym wraca i wyklina na różowowłosą dziewczynę. 

Z resztą - każdy się przejął. Od dwóch godzin siedzimy zebrani w salonie i rozmyślamy jak mamy pomóc chłopakowi. Wymyślamy, dyskutujemy, a na koniec i tak dochodzimy do wniosku, że nic nie zastąpi mu cierpienia z powodu zachowania dziewczyny. Tego ominąć się po prostu nie da. 

-Mam dość, chcę iść spać -za Majkiem wstał również Krzychu i lekkim skinięciem głowy nas pożegnał. 

Spojrzałam oczekująco na Kubę, który siedział najbliżej mnie. Widziałam jego równy i uroczy profil, który wyróżniał się blizną koło ust. W świetle księżyca przebijający się przez okno wydawało mi się, że jego oczy nie świecą, straciły swój blask. Nie widziałam już tych drobnych iskier. 

Jednak one były zawsze 

-Możesz dzisiaj spać ze mną? Będzie mi przytulniej -zapytałam nieśmiało. Nie wiedziałam czy się zgodzi, bo równie dobrze mógłby odmówić i stwierdzić, że lepiej mu spać w swoim pokoju. 

-Jasne -uśmiechnął się patrząc na mnie. Poczułam ciepło rozlewające się po moim sercu i mimo całej tej sytuacji szczęście. 

Dawał mi szczęście w każdej sekundzie mojego życia. Chociaż kilka kropli. Przy najgorszym życiowym koszmarze mogłabym czuć się przy nim wspaniale. I to mnie przerażało. 

Do łóżka położyłam się niemalże od razu. Przebrałam jedynie swoje przepocone ciuchy i zmieniłam na te świeże, które służą mi do nocnego trybu życia. 

Leżąc pod ciepłą kołdrą myślałam tylko o jednym. 

Będąc na miejscu Karola nie dałabym rady. 

Ale tak bardzo wierzyłam, że i on znajdzie swoje szczęście. 

-Śpi księżniczka? 

Tak jak ja znalazłam swoje. 

Chwilę później czułam jak ugina się materac, a moim oczom pokazał się lekko uśmiechnięty farbowany brunet. 

* * *

Perspektywa Kuby 

Długie rzęsy, zgrabny nos, pełne usta i te chorobliwie urocze piegi. 

To była właśnie ona. Piękna brunetka, która właśnie spała koło mnie, a jej usta formowały się w ciepły uśmiech. Oddychała lekko, ale szybko, jakby miało jej zabraknąć powietrza. Co jakiś czas ruszała jednym palcem u ręki za pewne z przyzwyczajenia, bo nigdy jeszcze nie widziałem, aby ktoś tak często klikał w klawiaturę jak ona. 

Była pracowita, niesamowicie pracowita. Mogła tak przez cały dzień, aby tylko wypełnić każdy cholerny obowiązek bez względu czy jej się chciało czy nie. Starała się, uczyła, powtarzała. Aby tylko dojść do perfekcji. 

I już dawno w moich oczach do niej doszła 

Ta dziewczyna przezwyciężała każdą przeszkodę. Ta dziewczyna wstała tyle razy, ile upadała. Ta dziewczyna była nieposkromiona niczym najgroźniejszy smok. 

Ta dziewczyna była moją Julią. 


Może i jestem głupkiem, ale Cię kocham/Patecki (POPRAWIANE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz