ania pov:
,Pierwszy rok w liceum będzie napewno udany, musze zdobyć przyjaciółke i chłopaka.Nie moge sie doczekac jutra.' Ania wstała wcześniej aby się przygotować na rozpoczęcie roku nauki w liceum, pomalowała się i ubrała najładniejszą sukienkę z szafy. Po godzinie była gotowa, wiec wyszła z domu na autobus. Była nowa w okolicy wiec ojczym musiał jej pokazać gdzie jest przystanek . Wtedy zobaczyła jego , Igora . Był ubrany w biała koszule i podziurawione jeansy, miał 'messy' hair i piękne niebieskie oczy . , Wow ale on jest hot' pomyślała Ania. Postanowiła zacząć rozmowę:
- Hej - powiedziała ania
- Hej? znamy sie? - odpowiedział jej chamsko Igor.
- Em nie, jestem tutaj nowa.
- Haha, zjedzą cię w liceum. Pierwszy rok?
- T-tak - powiedziała zaniepokojona Ania
- Musisz się przywiązać do jakiejś grupy ludzi. Powodzenia. A tak w ogóle niezła dupa. - powiedział z uśmiechem Igor.
, O jezu. Czy on właśnie skomentowała moja dupe.' Czułam się bardzo nieswojo zwłaszcza dlatego, że dopiero się poznaliśmy . Wsiadłam z nim do autobusu i już miałam usiąść koło niego, ale szybko zareagował:
-Co robisz?
- No chciałam usiąść koło ciebie. Sam mówiłeś żebym się przywiązała do jakiś ludzi, a na arzie tylko ciebie znam.- odpowiedziłam nerwowo po czym się odsunęłam.
- Nie, nie. Ze mną nie będziesz się trzymać. Nie lubię takich niedojrzałych. - powiedział pewnie .
Obojętnie wzruszyłam ramionami i poszłam na przód autobusu, musiałam ukryć smutek. Przez cała drogę do szkoły myślałam o Igorze, ale doszłam do wniosku, że nie mam zamiaru się z nim zadawać. Wychodząc z autobusu szybko załapaliśmy kontakt wzrokowy, ale szybko go przerwałam. Weszłam do szkoły i zaczęłam iść w kierunku sali gimnastycznej tam gdzie miała rozpocząć się uroczystość, gdy nagle wpadł na mnie piękny blondyn, nazywał się Tymek. Szybko przeprosiłam i chciałam iść dalej, ale on mnie zatrzymał i powiedział:
- Ej śliczna rozpoczęcie przełożyli na 10, więc mamy całą godzinę na poznanie się- powiedział i mrugnął.
- Oo serio to super. Mam na imię Ania, a ty?
- Tymek ale znajomi mówią mi Tymuś.-Odpowiedział i uśmiechnął się słodziutkim uśmiechem z dołeczkami.
Całą godzinę gadaliśmy i okazało się, że mamy wiele wspólnego. Wybiła 10 więc szybko weszliśmy na sale i usiedliśmy kolo siebie. Nagle zobaczyłam Igora, który siada koło Tymka i wita się z nim.
- O hej swieżaku hahah- powiedział Igor, a ja ukryłam uśmiech.
- H-hej , wy się znacie?
- No jasne to mój BFF ( hahhsh) - powiedział Tymek
- A no oke- nie dokończyłam bo rozpoczęła się uroczystość.
Po godzinie gadania dyrektorki, każdy miał iść do swojej klasy. Przez chwilkę byłam zagubiona gdzie jest sala 69 ale pewna miła dziewczyna Pola, która chodziła ze mną do nowej klasy powiedziała mi.
- Więc jak się nazywasz? -zapytała mnie.
- Ania , a ty?
- Pola ale możesz na mnie mówić Polcia- odpowiedziała z wielkim uśmiechem na twarzy.
Weszłyśmy do sali i zobaczyliśmy naszą klasę która była przeciętna z wyglądu. Był tam może jeden ładny chłopak ale miał dziewczynę.
Po kolejnych paru godzinach mogliśmy wyjsć ze szkoły. Właśnie wychodziłam poza próg szkoły, ale poczułam wielką rękę na moim biodrze, to był Tymek. Zapytał się czy pójdę z nim na imprezę.
-Tak oczywiście, ale mogę wziąć ze sobą Polcię?
- Jeśli to ta ślicznotka która stoi za tobą to tak haha.
- Tak to ona haha. Ale jak mamy się dostać na imprezę?
- Mogę was zawieźć, ale któraś z was będzie musiała usiąść na kolanach jakiegoś chłopaka. Sory ale nie mam dużo miejsca w samochodzie- odpowiedział i wzruszył ramionami.
- Okej, a o której jest impreza?- zapytałam.
- O 18, przyjadę po was, ale wyślij mi na mesie ulice. - uśmiechnął się i pobiegł do znajomych.
Nie mogła się doczekać dzisiejszej imprezy.