°7

437 28 7
                                    

🌹Jinnie🌹

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

🌹Jinnie🌹

Nigdy nie sądziłam, że ignorowanie Siwona będzie takie trudne. Cały czas o nim myślałam...czy coś zjadł…czy dostatecznie się wyspał. Próbowałam nie patrzeć na niego podczas zajęć, ale co chwilę mój wzrok lądował na nim. Wiedziałam, że muszę się opamiętać, ale to było naprawdę trudne. 
Szczególnie trudnym zadaniem, było wytłumaczenie klasie czemu nie siedzę z chłopakiem na każdej z lekcji. Oni nie wierzyli, w to co mówiłam. Myśleli, że to tylko kłótnia i niedługo znowu będziemy ze sobą rozmawiać, ale do teraz zdałam sobie sprawę z tego, że do tego nie dojdzie. Po takim czasie zdążyłam przyzwyczaić się do tego, że nie mam na co liczyć. Przecież powiedział wyraźnie, że to koniec. Trudno. Muszę żyć dalej. 
Na szczęście nie byłam w tym sama. Będąc z Siwonem nie zauważyłam, że moi rówieśnicy są naprawdę w porządku i zaufałam im na tyle, żebym powiedziała im trochę o sobie. Wcześniej miałam tylko chłopaka i on mi wystarczał. Czasami z miłości robi się różne głupoty. Szkoda, że dopiero teraz poznałam moją klasę. Oni są naprawdę cudowni. Szczególnie Jinnie…ona jest moją bratnią duszą. Dziewczyna jest troszeczkę niższa ode mnie, ale jest bardzo słodka i mamy wspólne zainteresowania. Też uwielbia sport i rysowanie, dobrze się uczy i ma czarne włosy. Niektórzy mylą nas ze sobą. Czasami wyglądamy jak bliźniaczki, co w sumie jest przesłodkie. 
A co się dzieje z Siwonem? 
W zachowaniu Siwona nic się nie zmieniło. Może jest trochę bardziej otwarty i bezczelny, gdy podrywa inne dziewczyny, ale cały czas nie wie co chce. Cały czas zadaje się z wyróżnionymi przez niego osobami w klasie. Ostatnio nawet stworzyli swoją grupę i trzymają się razem. A ja? W moim sercu ciągle tli się nadzieja, że chłopak się opamięta, ale z dnia na dzień ta nadzieja gaśnie. 
A do zakończenia roku jeszcze trzy miesiące. 
-Haeun…ej psss Hae - poczułam szturchanie i szept Jinnie. - Hae nie wpatruj się tak w niego. 
Szybko spojrzałam w tablicę, ale ciągle ciągnęło mnie, by spojrzeć co robi chłopak. 
-Jinnie to wcale nie jest takie proste… - spojrzałam na przepisującą z tablicy szatynkę. - Martwię się o niego… 
-Wiem, ale przecież między wami jest koniec i musisz się opamiętać, przecież on sam powie-
-Jinnie do tablicy! - przerwała jej nauczycielka. Dziewczyna zrezygnowana wstała patrząc na mnie zgaszonym wzrokiem i podeszła do tablicy, gdzie nauczycielka zadała jej kilka pytań. Jinnie jako jedna z najlepszych w klasie nie miała problemu, by na wszystkie odpowiedzieć. Przecież nie po to spotykamy się po szkole i niej, albo u mnie. Cały czas razem powtarzamy materiał. W końcu niedługo odbędą się egzaminy, a ja z dziewczyną chcemy dostać się do tego samego liceum. Nie mogę odpuścić, bo Jinnie to najlepsza osoba jaką kiedykolwiek poznałam. 
-Dobrze Jinnie - rzekła nauczycielka przywracając mnie znowu na ziemię. - Odpowiedziałaś na wszystkie pytania i dostajesz 5, ale jeśli jeszcze jeden raz usłyszę jak rozmawiasz z Hae to będę stawiała Ci uwagi do dziennika. 
-Dziękuję pani profesor - odpowiedziała dziewczyna po czym wróciła do naszej ławki. 
Wyrwałam kartkę z zeszytu i nabazgrałam
"Udało Ci się!" 
I przysunęłam bliżej nastolatki. Jinnie wzięła długopis do ręki i odpisała.. 
"Jakimś cudem udało, ale następnym razem może nie ujść mi to płazem" 
I oddała mi kartkę, kiedy przeczytałam co napisała odpisałam… 
"Nie przesadzaj przecież wszystko wiesz" 
Na co dziewczyna odpisała… 
"Wiesz chciałabym Hae" 
Po tej wiadomości już jej nie odpisałam. Wolałam skupić się na lekcji. Biologia nie jest moim ulubionym przedmiotem, ale muszę dobrze zdać egzaminy. Poza tym jeśli nauczycielka przyłapałaby nas na pisaniu wiadomości na pewno dałaby nam uwagi, a taka uwaga w dzienniku jest hańbą dla ucznia. Mama opowiadała mi o szkole w Polsce. Tam to jest wszystko prostsze. Gdy uczeń dostaje uwagę to nie widać jej na świadectwie szkolnym. Tutaj wszystko jest inne. Chciałabym zobaczyć jak to jest żyć w Polsce. Chociaż przez miesiąc. 
-Hae! Siwon patrzy się na ciebie! - szturchnęła mnie nagle Jinnie, a ja odwróciłam wzrok od jej osoby. Rzeczywiście! Siwon patrzył się w moje plecy! Nie! Nie będę zwracała na to uwagę. Muszę zająć się czymś innym. Nie mogę przejmować się chłopakiem. 
Nagle w klasie zabrzmiał dźwięk oznaczający koniec lekcji. 
-Wracamy razem Hae? - zapytała Jinnie pakując książki do torby. 
-Pewnie tylko wezmę płaszcz z szatni i możemy iść - odpowiedziałam dziewczynie i chwyciłam swoją torbę do ręki. Obydwie chwyciliśmy się za łapki i zeszliśmy na dół do szatni, gdzie zabrałam płaszcz. Gdy wyszliśmy z budynku ciepłe, wiosenne powietrze dmuchnęło nam w twarze. Było to bardzo przyjemne uczucie. Mimo, że jestem jesiennym dzieckiem uwielbiam właśnie wiosnę, gdy wszystko budzi się do życia. Gdy ptaki zaczynają ćwierkać. Kiedy wszędzie robi się zielono, lub kolorowo. 
-O czym tak myślisz Hae? - zapytała dziewczyna, a ja zmieniłam puściłam jej nadgarstek i teraz szliśmy pod rękę. 
-O tym jak teraz jest pięknie… - spojrzałam w górę na poruszające od lekkiego wiaterku korony drzew. - O tym jak uwielbiam wiosnę. 
-Ja jestem urodzona wiosną - rzuciła Jinnie. - Też ją uwielbiam… 
-Też chciałabym być urodzona wiosną, ale niestety jestem z jesieni… 
-Nie przesadzaj Hae każda pora roku ma swoje uroki…- pocieszyła mnie dziewczyna po czym stanęła na chwilę. - Nie patrz się na prawo Hae… 
-Co czemu? - już zaczęłam obracać głowę w wyżej wyżej wymienioną stronę, gdy dziewczyna jednym ruchem obrócila mnie w swoją stronę. 
-Uwierz mi nie chciałabyś tego zobaczyć…Hae i tak widzę, że cierpisz przez tego idiotę, więc naprawdę nie patrz się tam… - rzekła przekonywującym głosem, a ja domyśliłam się o co jej chodzi, więc spojrzałam w dół na chodnik. - Może pójdziemy na lody? Chodź pociesze cie… 
Chwyciła mnie pod rękę i ruszyliśmy w głąb parku, gdzie stoi budka z lodami. Niech cię Siwon…myślałam, że jesteś inny. Tak bardzo pomyliłam się względem ciebie…zraniłeś mnie, a teraz podrywasz inne dziewczyny. Jesteś dupkiem i nie wiem co w tobie widziałam. 

🌹🌹🌹
Nie wiem czy długo pociągnę pisanie tego...
Nie mam za bardzo pomysłów. Myślę, że jeszcze z dziesięć rozdziałów i skończę to.
Widzę, że druga seria nie ma tak dużego zainteresowania jak seria pierwsza.

Być z nim °JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz