9: Kusząca propozycja i problemy funkcjonariuszy

821 20 10
                                    

Natalia i Kuba rozpoczynają kolejny dzień pracy. Kuba przychodzi do pokoju policjantów z kawą, widzi jak jego partnerka wpatruje się w zdjęcie swojego zmarłego partnera- Roberta
K: O proszę, jaką synchronizacja. Kupiłaś ciasto, ponieważ wiedziałaś, że przyniosę kawę? (Natalia ma koło siebie ciasto w pudełku)
N: Nie kupiłam, tylko upiekłam. Dzisiaj są imieniny Roberta. Wiem, że to głupie, ale miałam zapisane to w telefonie i jakoś mnie natchnęło
K: Cały czas Ci go brakuje?
N: Czasami już o nim zapominam
K: O, czyżby ja tak na ciebie działam?
N: Bardzo śmieszne aspirancie Roguz. Wiesz, najbardziej nie daje mi spokoju ten taki bezsens i niesprawiedliwość z powodu jego śmierci. Spójrz często aresztujemy bandytów, złodzieji, przestępców, którzy zrobili komuś krzywdę. A mój niewinny przyjaciel... Z resztą wiesz o co mi chodzi
K: Pamiętaj, że tak to jest w życiu czasem, że nie wszystko w życiu ma sens. Jesteśmy po prostu bezradni w pewnych sprawach i ich nie zmienimy, nawet gdybyśmy bardzo chcieli
N: Dobra, częstuj się śmiało. Należy Ci się, po tym wszystkim co ze mną przeszedłeś...
K: Dobra, uwaga, biorę:)
N: A spróbuj powiedzieć, że nie dobre...
K: O, czy to podchodzi pod groźbe karalną droga pani detektyw
N: No już nie bądź taki mądry, starszy aspirancie Roguz
K: Słuchaj, wiesz co, już wielokrotnie Ci to mówiłem, że bardzo fajna z ciebie babka naprawdę, zazdroszczę bardzo przyszłemu mężowi. I do tego robi pyszne ciasto (Kuba mówi z pełnymi ustami), żona idealna:)
N: Daj już spokój, bo się zaczerwienie:)
Natalia i Kuba dostali sprawę dziewczyn, które w ostatnim czasie zostały molestowane. Mają pojechać do jednej z nich, w tym celu wychodzą z komendy i chcą udać się do auta. Nagle zatrzymuje ich jakiś mężczyzna
Mężczyzna: Przepraszam, czy pani aspirant sztabowy Natalia Nowak?
N: Tak zgadza się, a co chodzi?
M: Moglibyśmy porozmawiać na osobności?
N: Ale teraz z partnerem musimy jechać porozmawiać z ofiarą przestępstwa, nie może przyjść pan później?
M: Niestety nie, zajmę pani dosłownie minutę
N: No dobra, Kuba, idź do samochodu, ja zaraz przyjdę
K: Jasne, rozumiem
Roguz wykonuje polecenie przyjaciółki
N: O co chodzi?
M: Droga pani, jestem tutaj w konkretnym celu. Przychodzę z komendy głównej i mam pewną propozycje nie do odrzucenia
N: Jaką propozycje?
M: Przeniesienia do nas. Oczywiście co się wiąże także z awansem. Decyzję o tym podjęliśmy, biorąc pod uwagę pani dotychczasowe osiągnięcia, jakich dopuściła się pani na tej komendzie. Wykazała się pani na tyle dużym doświadczeniem i kompetencją, że postanowiliśmy panią zaprosić do nas, takich ludzi nam potrzeba
N: Rozumiem, ale ja dziękuję bardzo, nie jestem zainteresowana
M: Nie wysłuchała pani szczegółów
N: Ale proszę pana ja nie muszę niczego wysłuchiwać, bo nie jestem zainteresowana. Tutaj jest moja komenda na której pracuje i drugiej takiej nie ma
M: Słyszałem, że jest pani bardzo stanowcza i dość uparta. Oczywiście, mówię to tylko i wyłącznie jako komplement. Ale wiem także, że racjonalna i ambitna
N: Być może, no i co z tego?
M: Proszę pani, mamy dla pani idealne stanowisko i wiążące się z nim ogromne przywileje. Taka okazja prędko się nie trafi
N: Proszę pana, prędko to ja muszę zająć się sprawą
M: Pani Natalio, proszę się jeszcze dobrze zastanowić. Do zobaczenia
N: Mam nadzieję, że nie
Kobieta udaje się do samochodu, gdzie czeka jej partner. Propozycja od policjanta z komendy głównej przez cały dzień nie dawała jej spokoju. Wiedziała, że decyzja, którą teraz podejmie, zaważy o całym jej życiu. Natalia potrzebowała z kimś o tym porozmawiać, początkowo chciała to zrobić z Kubą, jednak, żeby wszystko przemyśleć na spokojnie udała się ona na grób swojego zmarłego partnera starszego aspiranta Roberta Barcza
N: Cześć Robert. Dostałam propozycję awansu na policjanta z komendy głównej. Pewnie byłbyś dumny co?
Nagle do siedzącej przy pomniku Natalii podchodzi mężczyzna, który złożył jej rano propozycje przeniesienia do komendy głównej policji. Kładzie on zapalony znicz na grobie
N: No, to przełożeni kazali panu też mnie śledzić ?
M: Powiedzmy, moim zadaniem jest dopilnować, żeby podjęła pani odnośnie naszej propozycji słuszną decyzję
N: To w pańskich oczach chyba teraz nie jestem racjonalna
M: Teraz jest pani lojalna. Nie chce pani opuścić swoich przyjaciół itd. To jedna z trzech najważniejszych cech, jakie powinien posiadać naprawdę dobry policjant
N: A jakie są dwie pozostałe?
M: Też je pani ma. Wie pani co
N: Co?
M: To starszy aspirant Barcz nam panią polecił
N: Jak to, polecił?
M: Pół roku temu to on dostał propozycję, którą pani ostatnio otrzymała. Jednak on ją odrzucił twierdząc, że to pani to stanowisko należy się dużo bardziej
N: Naprawdę tak powiedział?
M: Dokładnie tak
N: Jakoś ciężko mi w to uwierzyć. Mogę wiedzieć po co pan tu tak naprawdę przyszedł
M: Wiedziałem, że tu panią spotkam. Często pani tu bywa, ponieważ wiem jak wielką przyjaźnią pani i pan Barcz się darzyliście. Chciałem pogadać bardziej prywatnie w innych okolicznościach. Chciałem także, żeby poznała pani mój bardzo mocny argument
N: Ten, że Robert mnie polecił?
M: Między innymi. W każdym razie. Jak już mówiłem, nie oczekuje odpowiedzi teraz. Ma pani jeszcze czas. Proszę się jeszcze zastanawiać.
N: Dobrze, tak zrobię
M: Do widzenia
N: Do widzenia
Mężczyzna odchodzi. Natalia początkowo stanowczo była przeciwna i nawet nie chciała myśleć o przyjęciu pracy w komendzie głównej ze względu na to między innymi, że do swojej komendy wojewódzkiej oraz do ludzi na niej pracujących bardzo się przywiązała, ma na niej faktycznie wielu przyjaciół oraz ostatnio zdobytego, tego wyjątkowego i najlepszego, jakim był Kuba. Jednak kiedy spojrzała na to z drugiej strony zrozumiała także, że to dla niej wielka szansa na osiągnięcie dużego zawodowego sukcesu oraz spełnienia się jako policjantka. Nasza bohaterka ma dylemat i waha się, na co ostatecznie się zdecydować. Policjantka zrozumiała także, że jej zmarły partner musiał naprawdę darzyć ją ogromnym szacunkiem i sympatią, wypowiadając się o niej w taki, jaki przedstawił jej przedstawiciel komendy głównej sposób. Kobieta bardzo żałuje, że nie może mu za to teraz szczerze podziękować.
W sprawie molestowanych dziewczyn, detektywom udało się zatrzymać głównego podejrzanego w sprawie. Był nim emerytowany nauczyciel chemii, do którego wszystkie molestowane nastolatki przychodziły na korepetycje. Mężczyzna został już przewieziony na komendę i policjanci go przesłuchali, jednak starzec oczywiście do niczego się nie przyznaje i wszystkiego się wypiera, śmiało twierdząc, że nic na niego kryminalni przecież tak naprawdę nie mają. Natalia wpadła na pomysł, jak wyciągnąć od faceta całą prawdę. Postanawia zablefować, że jedna z dziewczyn, widząc, że na korepetycjach sam na sam facet się do niej przystawia nagrała pewnego razu całe zajście kamerką. Owe nagranie stałoby się dowodem  winy mężczyzny i został by słusznie ukarany przez wymiar sprawiedliwości. Ponieważ działanie Natalii wykracza trochę poza regulamin, jakim rządzi się praca policjanta, to przed popełnieniem czynu zamierza ją powstrzymać bardzo zasadnicza Łucja Wilk
Łucja: Natalio
N: Słucham?
Ł: Kuba powiedział mi co chcesz zrobić i wiesz doskonale, że to niezgodne z procedurami
N: Posłuchaj mnie "Łucjo". Wiesz doskonale, że to jedyny sposób, żeby mężczyzna przyznał się do winy. Wiesz co mnie zastanawiało od początku, odkąd przysłali Cię na naszą komendę?
Ł: Co?
N: Po jaką cholerę to zrobili. Żeby nam pracę utrudnić, żebyś mogła nam przeszkadzać i we wszystko swój nos wciskać?!
Ł: Przyhamuj trochę Natalia
N: A co, do tej pory pracowałaś z takimi, którzy zgadzali się na wszystkie twoje nowatorskie metody i milczeli w tej sprawie. Wszyscy mają Cię tutaj za szpiega
Ł: Nie musicie mnie lubić. Za to macie obowiązek przestrzegać należytych procedur. Praca w kryminalnym to nie samowolka
N: Ty, nie ucz mnie na czym polega praca w kryminalnym, bo ja szkołę już dawno skończyłam i dobrze znam się na swojej robocie. Haruje tutaj od rana do nocy, narażam życie, podczas gdy ty, chodzisz tu tylko wypachniona perfumami za 500 stów i ładnie wyglądasz!
Ł: Dobrze Ci radzę, zmień swój ton i daj sobie spokój z tym sfingowanym nagraniem, bo gorzko tego pożałujesz
Kobieta odchodzi
N: A to podła i zimna suka
Natalie, chodź zachowanie Łucji oczywiście bardzo ją zirytowało, postanowiła nie przejmować się jej groźbami i wcielić w życie swój plan, który oczywiście okazał się bardzo skuteczny. Mężczyzna zmiękł, przyznał się do wszystkiego i został oddany w ręce prokuratora, który wystąpił dla niego o wysoką karę dotyczącą pozbawienia wolności. Kiedy gliniarze przy wyjściu z komendy, gratulują sobie kolejnej wspólnie rozwiązanej sprawy oraz pomysłowości Natalii do budynku wchodzi pewien elegancko ubrany oraz o poważnym wyrazie twarzy mężczyzna. Wszyscy członkowie załogi 55 zostają wezwani wraz z naczelnikiem
Facet: komisarz Piotr Zarębski?
Piotr: Jeśli już to podinspektor Piotr Zarębski. O co chodzi?
F: Proszę, żeby pan i pańscy ludzie oddali odznaki, broni i poddali się rutynowej kontroli biura spraw wewnętrznych komendy głównej
Wszyscy funkcjonariusze są w szoku, nie mogą uwierzyć w to co słyszałą. Jednak oczywiście domyślają się, kto musi stać za nasłaniem na nich inspekcji
P: Na jakiej podstawie?
F: Proszę mi podać listę wszystkich pracowników komendy (facet zwraca się do recepcjonistki)
Kuba: Ale panowie, jak to tak...?!
P: Poczekaj Kuba, zostaw to mnie. Bardzo proszę o podanie mi podstawy prawnej
F: Uchybienia proceduralne
K: Cholera, wiedziałem! Jest gdzieś Łucja?!
Stefan: Nie, nie ma
K: Tak myślałem!
F: Bardzo proszę, aby państwa wydział dobrowolnie poddał się kontroli, jeśli nie chce mieć większych problemów
Policjanci nie mają wyjścia, muszą jak karze przedstawiciel BSW, oddać swoje odznaki oraz bronie palne. Kiedy Natalia chce to zrobić, to dostaje telefon. To przedstawiciel komendy głównej. Kobieta odbiera komórkę
N: Halo?
Mężczyzna: Dzień dobry pani Natalio. Adam Kowalczyk, komenda główna. Chciałem się dowiedzieć, czy rozważyła pani już moją propozycję. Bardzo zależy mi na pani odpowiedzi. Jak już mówiłem nowe stanowisko, lepsze wynagrodzenie oraz wiele nowych wyzwań czekają na panią. Mogę już poznać pani decyzję?
N: Tak, właśnie ją podjęłam...

Od nienawiści do miłości- Natalia Nowak i Kuba RoguzOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz