Zdarzyło się to pewnego czerwcowego dnia. Dochodziła godzina 12, na dwóch końcach ulicy spotkali się.............. Marcin Wkrętka tak ten Marcin Wkrętka o niepowtarzalnym uroku, przenikliwej mądrości oraz ogromnej mocy (i ciekawych umiejętnościach pajęczaków) na drugim końcu zaś znajdował się Big Lion budził respeqtttttt swym majestatem i wielkościom, zapowiadało się na legendarną walkę. Niespodziewanie Big Lion wydał z siebie potenżny ryq który zmiótł z powierzchni ziemi wszelkie domy i butelki fanty, jednakże Marcin Wkrętka stał niewzruszony rygiem Big Liona, Lef postanowił zrobić kolejny krok i zaatakował MArcina Wkrętke ten jednak użył jakiegoś potenżnego jak on sam zaklęcia i pojawił się za Big Lionem obkręcając jego ogon skarpetką z Zygzakiem Mckłinem. Przerażony Lew zaczał odgryzać swój ogon w obawie przed bawełnianym aretfaktem, gdy wkońcu udało mu się uwolnić znowu ruszył na prankstera tym razem z powodzeniem. Wielki Marcin ztankował 2 uderzenia od Big Liona. JEdnakże walka nadal trwała, MArcin Wkrętka postanowił użyć na lfie 3% swoich mocy, jednakże gdy chcaił już uderzyć, z oddali zauważył małą postać jadącą na niewidzialnym skuterze....Ding Ding...
CZYTASZ
Jadom Śfiry
ActionWspaniała historia o majestatycznych bytach tego świata. Pełna dram wkętek romansów kRejZolStWa Din Ding. Hisotria poruszająca i dramatyczna. Postaci w części nie są moje kruci.