To już jutro, 1 września. Pierwszy dzień Annie, w szkółce magii. To już od jutra, ze zwykłej dziewczyny, zamieni się w czarodziejkę. Pozna nowych ludzi, przede wszystkim magów, i nie tylko. Sytuacja była dla niej bardzo trudna, ponieważ tylko rodzice wiedzieli, gdzie będzie. Musiała zostawić wszystko. Chłopaka, przyjaciół, rodzinę, szkołę i nawet swoją największą pasję.. Balet. Wstała dzisiaj bardzo wcześnie, nie umiała spać. W głowie miała ciągle jutrzejszy dzień...
- Mamo..Powiedz mi, jak tam jest?
- Spodoba Ci się.
- Może dokładniej? - Chciała znać szczegóły, była ciekawa.
- Annie.. Ty jeszcze nie rozumiesz, jak wielką masz moc. Nie idziesz tam bez powodu. Zostałaś wybrana. - Powiedziała, trzymając pustą szklankę, wpatrując się w nią.
- Słucham?! Wybrana..Ale że jak to? - Zdziwiła się.
- Wszystko wytłumaczy Ci pan Richard, jutro.
Po rozmowie z mamą, dziewczyna poszła do swojego pokoju. Reszta dnia, minęła błyskawicznie. Annie siedziała pod kocem, z kubkiem herbaty, różnie, wyobrażając sobie jutro. Obejrzała kilka filmów, na rozluźnienie. Żeby zapomnieć o sytuacji. Zasnęła bardzo szybko, bo już o godzinie 18:00. Miała bardzo twardy sen. Rano, o godzinie 7:00, obudziła ją mama.
- Wstawaj, jest już 7:00, musisz się przygotować. - Powiedziała mama, uśmiechając się do córki, lecz było widać w jej oczach strach i niepokój.
- No wstaję już, zrób mi śniadanie. - Poprosiła Annie, wyrywając się z łożka.
*Ding dong*
To opiekun Annie, Ken, który miał wyjechać z nią. Annie wzięła listę i zaczęła czytać. - Ciuchy, mam. Jedzenie na drogę, też. Kosmetyki, są. Książka, mp3. Telefon, jest. - Odetchneła z ulgą. - Jestem gotowa.
CZYTASZ
Wybrana
FantasyHistoria dziewczyny której życie, z dnia na dzień, zmieniło się na zawsze. Magia, czary. Rzeczy nie spotykane na co dzień.