Heej, ostatnio szukałam miarki krawieckiej i natrafiłam na jedną z moich bardzo starych prac, także zdecydowałam się na narysowanie jej ponownie. Jest to jakaś dziewczyna z bardzo specyficznymi włosami i karpikami koi dookoła.
Jestem bardzo obrzydzona i zdegustowana patrząc na to. Nie mam pojęcia kiedy to narysowałam, ale na pewno minęło kilka lat. Także tutaj jest nowa wersja
W ramach eksperymentowania ze stylem zrobiłam ją bez lineartu. Zdecydowałam się na pozostawienie jej bez ubrań, ale starałam się zakryć ją trochę rybami. Uznałam, że powinnam urozmaicić i dodałam jej opaskę, która odsłania krwawiące oczy. Niestety nie dodałam krwi na bandaży, co z jednej strony wyglada chyba ładniej, ale z drugiej dziwnie przez te 'łzy' z drugiego oka. Przynajmniej ja mam takie wrażenie. Jeśli chodzi o jej 'rozjechaną' źrenicę, to zainspirowałam się zdjęciami, na których były one pokazane. Nie wiem niestety jak to profesjonalnie nazwać. Chętnie przyjmę wszystkie rady i opinie dotyczące pracy i porady w kwestii nie robienia lineartu.
Buziak
CZYTASZ
Wierzby płaczące | Artbook
RandomBardzo niezobowiązujący artbook Generalnie moje rysunki jak można było się spodziewać | A R T B O O K