Jesıennч ɯıαtr oɯıeɯαł blαdą tɯαrz nıskıego koreαńczчkα, którч ze łzαmı ɯ oczαch stαł nα cmentαrzu. Z jego ust ɯчdobчło sıę jedno ostαtnıe zdαnıe:
─ Już za niedługo znów będziemy razem... Kookie, już na zawsze i nikt nam już nie przeszkodzi....
Ale...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
"Letter?"
-ˋˏ ༻✿༺ ˎˊ-
Brązowowłosy koreanczyk obudził się dzisiaj dość wcześnie jak na niego. Wstał i pokierował się do łazienki na poranną toaletę.
Po wyjściu z łazienki wybrał ubrania i ubrał je. Zszedł na dół i zaczął robić śniadanie. Wziął tacę z swoim śniadanie i ruszył do salonu. Usiadł na kanapie i włączył telewizję. Po chwili usłyszał dzwonek do drzwi.
Trochę zirytowany ruszył do drzwi by sprawdzić kto znowu zawraca mu głowę i czas. Otworzył i zauważył listonosza z listem w ręce, który po chwili znalazł się w jego rękach.
List? Do mnie? Ciekawe od kogo. Podziękował i wszedł do domu. Pokierował się do salonu gdzie wygodnie usadowił się na kanapie i otworzył kopertę wyjmując list ze środka. Postanowił przeczytać cały list.
Pojedyńcze łzy spłynęły po bladym policzku..
💌💌
Yooni Kochanie, teraz pewnie rozpaczasz po mojej śmierci. Nie mówiłem ci o tej chorobie bo nie chciałem cię tym martwić. Nie chciałem cię denerwować w tych trudnych chwilach dla nas obojga nie chciałem pogarszać naszych relacji, ale popełniłem błąd. Chciałem sam walczyć by być z tobą już na zawsze lecz przegrałem tą walkę. Przegrałem ją przez myślenie o tym żeby nie martwić ciebie. Lecz za bardzo wierzyłem że mi się uda. Nic nigdy nie udaje mi się bez ciebie. Byłeś moim słoneczkiem bez, którego mój dzień nie miał sensu. Żałuję że zauważam to dopiero teraz. Żałuję że tak cię skrzywdziłem i nie mogę tego naprawić. Doceniam to iż byłeś ze mną każdego dnia że nie zostawiłeś mnie mimo tak wielu kłótni, że opiekowałeś się mną gdy byłem chory. Zawdzięczam ci wszystko. Wszystkie nie przespane noce by się mną opiekować i czuwać nademną. Dziękuję ci za wszystko co dla mnie zrobiłeś. Chcę byś ty był szczęśliwy i znalazł osobę, która będzie ciebie warta. Kocham cię, Twój Jungkookie
💌💌
Gdy przeczytał odłożył go na stół pogrążając się w płaczu. Nie umiał się uspokoić. Postanowił zadzwonić do swojego przyjaciela. Zapłakany wstał i chwycił swój telefon wybrając numer do Seokjina. Poprosił by przyjechał do niego. Rozłączył się upadając na kanape i płacząc jeszcze bardziej. Nie musiał długo czekać już po 10 minutach usłyszał dzwonek do drzwi. Podbiegł i otworzył je od razu wtulając się w starszego, który mocno go przytulił do siebie wchodząc do domu. Usiedli na kanapie, a Yoongi zaczął tłumaczyć swojemu hyungowi czemu tak płacze i po co po niego zadzwonił. Podał mu list i wstał idąc zrobić herbate Kimowi. Gdy wrócił postawił kubek z ciepłą herbatą na stole, a po jego policzkach spłynęły łzy. Usiadł obok Seokjina nadal płacząc, a ten tylko objął go ramieniem przytulając do siebie. Młodszy wtulił się w niego płacząc jeszcze bardziej. Kim zaczął uspokajająco głaskać młodszego po plecach.
_____________________
Witajcie w kolejnymrozdziale! :D Chciałxbym jeszcze napisać że nie wiem kiedy będę publikować resztę iż nie zawsze mam czas czy chęci do pisania i wene więc gdy tylko będę mieć czas czy humor bo lubię pisaćrozdziały do tej książki =^-^= to będę pisać Życzę wam dużo zdrowia, szczęścia i miło spędzonych chwil z rodziną! Mam nadziejęże ten rozdziałspodobałsięwam^^ Miłegodnia!❤
I jeszczejednarzecz. W następnymrozdzialebędępisałx w takzwanym "pov" i mam nadzieję, że to niebędziewambardzoprzeszkadzać.