Rozdział 20

565 28 43
                                    

Alii per.

Razem z Hubim polecieliśmy do domu w którym mieszka ta dziewczyna.

- mam doskonały plan- powiedział Hubi.

- ty nie masz genialnych planów- powiedziałam.

- ale ten jest idealny- powiedział Hubi.

- najpierw powinniśmy sprawdzić czy ta dziewczyna jest w domu i czy jest sama- powiedziałam.

- no więc idź sprawdź- powiedział czarny stwór.

- nie mam skrzydeł tak jak ty. Idź to sprawdź drugie piętro- powiedziałam. Hubi zrobił co kazałam i sprawdzał okna na drugim piętrze. Ja ruszyłam do okien na dole, ale tak jak się spodziewałam na parterze był salon, kuchnia i takie bzdety. Po chwili Hubi zleciał do mnie.

- jest sama z jakimś chłopakiem. Oglądają coś na komputerze- powiedział Hubi.

- to idź ich obserwuj, może dowiesz się czegoś ciekawego z tego co oglądają- powiedziałam. Hubi posłusznie poleciał do okna. Przez parę minut siedział na parapecie.

- oglądają ciebie- powiedział po chwili Hubi nadal pozostawiając na swojej pozycji.

- co? Jak to mnie?- spytałam.

- słyszę... słuchają jakiejś opowieści o pięciu morderstwach. Podobno na miejscu każdego z morderstw była zostawiana karta do gry- powiedział Hubi.

- nie oglądają mnie tylko moją siostrę- powiedziałam.

- masz siostrę?- spytał zdziwiony Hubi.

- tak. Ma na imię Alice i wieki temu znudziło jej się obserwowanie ludzi i postanowiła se zamordować jakiś typów- powiedziałam.

- to gdzie ona teraz jest?- spytał Hubi.

- te debile ze skrzydełkami ją złapały i zamknęły w więzieniu żeby odkupiła winy- powiedziałam.

- to słabo- powiedział Hubi.

- tia... może gdyby była mądrzejsza to by mnie posłuchała i nie dała się złapać- powiedziałam.

- jak widać głupota jest u was rodzinna, hehe- zaśmiał się skrzydlaty stwór.

- zamknij się i skup na obserwacji- powiedziałam. Nagle poczułam łapska tego debila na swoich ustach. Co ten zjeb robi!?

- cicho. Ta dziewczyna podeszła do okna- szepnął Hubi. Kurwa jak mam niby być głośno skoro debil mi zatkał usta. Zjebany debil i tyle. Po chwili mnie w końcu zostawił.

- następnym razem zastanów się co robisz. Tym razem mam litość, ale jak jeszcze raz mnie dotkniesz to stracisz rogi i ogon- powiedziałam. Po chwili zauważyłam jak światła w pokoju się gaszą.

- chyba poszli spać- powiedział Hubi.

- le... zakochana parka śpi razem jak jakieś debile. Takich nie lubię najbardziej- powiedziałam.

- poczekajmy aż zasną i potem weźmiemy dziewczynę- powiedział Hubi.

- a co jak chłopak się obudzi i będzie chcieć ją ratować?- spytałam.

- ty odwrócisz jego uwagę, a ja wezmę dziewczynę- powiedział Hubi.

- czemu ty bierzesz dziewczynę?- spytałam.

- jesteś małą dziewczynką. Nie podniesiesz jej- powiedział stwór. Nie sprzeczałam się bo miał rację. W mojej dziewczęcej postaci nie podniosę tej dziewczyny, a jak przemienię się w demoniczną podstać to się nie zmieszczę w tym domu. Trzy metry to jednak dużo.

Deku x OC: I promise I protect You [zakończone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz