nadzieja

1K 47 0
                                    

L- Marcin poczekaj, zrobię test
M- dobrze, kocham cię
L- ja ciebie też
Zrobiłam test, teraz tylko musiałam poczekać 3 minuty na wynik. Minęły już ponad dwie minuty, pojawiła się jedna kreska co oznaczało, że to fałszywy alarm. Zrobiło mi się przykro, miałam zaszklone oczy. Byłam szczęśliwa na wieść, że może jestem w ciąży. Minęły już 3 minuty i nic, nadal 1 kreska
M- Lexy kochanie, wyjdź już. Minęło już ponad 5 minut
L- tak, wychodzę- powiedziałam smutna
M- i co kochanie?
L- fałszywy alarm
M- nie martw się. Napewno się nam uda jeszcze
L- jest jedna kreska. Nie jestem,  prawdziwą kobietą, nie mogę nawet dać ci dziecka
M- Lexy nie mów tak, jesteś dla mnie idealna. Pokaz mi ten test
L- proszę
M- dwie kreski...
L- tak, wiem powinny być dwie, a jest jedna
M- nie Lexy, nie o to mi chodzi. Pojawiła się druga
L- co?- rozpłakałam się
M- Lexy jesteś w ciąży- powiedział i podbiegł do mnie, podniósł mnie i mnie pocałował
L- jestem taka szczęśliwa, mam wszystko czego mogłabym sobie wymarzyć
M- ja też kochanie, ja też
L- umówię się jeszcze jutro do ginekologa by mieć pewność. Zawiedziesz mnie Marcin?
Marcin nic nie odpowiadał
L- halo Marcin. Ziemia do Marcina
M- a tak przepraszam cię Lexy, zamyśliłem się.
L- o czym tak myślałeś?
M- wiesz, wyobraziłem sobie mała dziewczynę z twoimi oczami
L- awww, a ja małego chłopczyka z taką ciemną czupryna i słodkimi dołeczkami jak twoje
M- kocham cię Lexy, nigdy nie przestałem i nie przestane
L- ja ciebie też
Nagle Marcin dostał telefon, odebrał go i wybiegł z domu jak oparzony, rzucił tylko ciche ,, później wrócę''
Bałam się, że może mnie zdradza. Ciągle gdzieś znika bez wyjaśnień...

Miłość nie musi być idealna wystarczy, by była prawdziwa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz