musimy porozmawiać

995 42 6
                                    

Godzina 12
M-Lexy chodź. Jedziemy
L- gdzie?
M- zapomniałaś? Mieliśmy dziś jechać ustalić datę naszego ślubu
L- a tak, przepraszam. Daj mi 10 minut i będę gotowa do wyjścia
10 minut później
M- pięknie wyglądasz księżniczko
L- dzięki Marcin. Ruszajmy

U księdza
K- ksiądz
K- więc mam dla państwa kilka dat do zaproponowania. Rozumiem, że chcą państwo jak najszybciej wziąć ślub?
M-Tak. Chociażby jeszcze w tym tygodniu
K- najbliższa data to w sobotę za 3 dni. To już blisko, jeśli państwu nie odpowiada to następna jest za 2 tyg
L- nie mamy czasu
M- jak to? Mamy go dużo. Do porodu zostało jeszcze ponad 2 miesiące
L- tak, ale wole za 3 dni
M- ja też
K- dobrze to jesteśmy umówieni. Resztę uzgodnimy przez telefon
Po wyjściu
L- Marcin, która godzina ? Mieliśmy  być przed 16
M- o faktycznie już 15:05. Wsiadaj i jedziemy
L- mam nadzieje,że Julia będzie szczęśliwa z Kacprem
M- ja też. Kacper jest spoko ziomkiem
L- kiedyś myślałam inaczej, ale teraz zgadzam się z tobą, a co najważniejsze naprawdę ją kocha

W domu
Ubrałam się w niebieską zwiewną sukienkę, zrobiłam lekki makijaż, usta pomalowałam na czerwono. Marcin założył niebieską koszule i czarne spodnie
na statku
L- Marcin możemy porozmawiać?
M- tak, jasne. Chodź pójdziemy do innej kabiny to będziemy sami
L- gdybyś miał do wyboru stracić mnie albo dzieci, co byś wybrał?
M- Lexy co ty gadasz? Nikogo nie będę tracić . Kocham was wszystkich
L- Proszę odpowiedz. Po prostu tak o się zastanawiałam
M-oczywiście, że stracić dzieci . Lexy kocham je bardzo, bardzo, ale to ty jesteś sensem mojego życia, a dzieci możemy sobie jeszcze zrobić
L- Marcin, ale ja...
m- skończymy gadać o takim smutnych rzeczach. Chodźmy zaraz Kacper jej się oświadczy, nie mogłaś się tego doczekać pamiętasz?
L- taak... chodźmy

Kacper uklęknął przy Julce
K- Julka, kocham cię od pierwszego wejrzenia. Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie, dlaczego chce żebyś wyszła za mnie. Zrobisz to? Wyjdziesz za mnie?
J- tak, tak kochany- zaczęli się całować
Marcin do mnie szepnął
M- ahhh pamiętam nasze oświadczyny , ile ich było 2,3? Hahaha
L- oj Marcin Marcin. Kocham cię mój głupku

Miłość nie musi być idealna wystarczy, by była prawdziwa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz