Noc cicha,
tak cicha, że nie słyszę własnych myśli,
wciąż walczę z myślami mymi,
jedna z nich mówi, abym nie zapomniała o Tobie,
druga mówi, żeby prędzej zapomnieć,
zapomnieć o bólu jaki mi sprawiłeś,
bo dusza twa jest skamieniała,
nawet najgorętsze słońce nie jest w stanie jej roztopić,
jakże to możliwe, że wciąż tak trudno mi zapomnieć,
jak Księżyc i Słońce są tak daleko od siebie i różnią się,
tak i my, choć z krwi i kości żadnych różnic,
to dusze nasze oddalone są od siebie i nasze serca myślą inaczej,
jedno wciąż usycha z miłości,
to drugie jak skała,
twarde, zimne i bez entuzjazmu bije,
lecz ono bije własnym rytmem,
który dla serca mego jest atypowy