To już dzisiaj, najważniejszy dzień mojego życia. Jeszcze pare miesięcy temu byłam załamana psychicznie. Dziś wychodzę za mojego ukochanego. To jest niesamowite jak on naprawił mój świat. Już w krótce przyjdą na świat nasze dzieci
J- Lexy chodź, muszę ci zrobić makijaż. Będziesz wyglądać pięknie
L- tak, ale Julka. To ważny dla mnie dzień. Pójdę na chwile na cmentarz...
j- no nie wiem. Czy to teraz dobry pomysł
L- chce podziękować rodzicom za życie, tęsknie za nimi. Będę za godzinkę
J- okej, pójdę z tobą
L- nie, ja chce być sama, proszę. Niedługo wrócę
❤️Lexy❤️
Byłam już blisko cmentarza. Płakałam mimowolnie, tak bardzo za nimi tęsknie, wiem, że są w moim sercu, ale chciałabym, aby dziś mnie zobaczyli. Nagle poczułam jakaś tkaninę przy swoich ustach. Poczułam silny zapach i zemdlałam.Dwie godziny później
K-Lexy gotowa?
J- Kacper jej nie ma
K- jak to jej nie ma? Uciekła?
J- nie, nie wiem. Miała wrócić godzinę temu. Poszła na cmentarz
S- wychodzimy już? Goście czekają
J- Stuart jej nie ma. Nie wróciła
S- jak jej nie ma? Ahhh serio nawet w ślub zachciewa wam się żartów? Lexy wyłaź
K- cholera jej serio nie ma Stuart. Nie wróciła z cmentarza, poszła odwiedzić swoją rodzine
S- o kurde. Zadzwońcie do niej
J- próbowałam już z 30 razy. Ciągle włącza się sekretarka
K- ja spróbuje
J- o Boże
K- co?
J- a jeśli jej coś się stało? Po co ja ją pościłam samą. Była uparta, ale mogłam jej nie słuchać
S- Musimy powiedzieć Marcinowi
K- tak
S- chodźmy
Po chwili
M- o już idziecie? Spotkamy się w kościele. Ja muszę jeszcze zawiązać sobie muszkę, pomoże mi ktoś hahaha?Jestem taki szczęśliwy
J- Marcin bo...Lexy
M- Lexy co?
J- ona...
M- coś jej się stało? Rozmyśliła się?! Powiedz mi Julka!
K- ona zaginęła
M- Co!!! To nie możliwe
Pobiegłem do jej pokoju
M- Lexy! Lexy! Gdzie jesteś?! Lexy!
Zacząłem płakać. Co jeśli ją straciłem? Co jeśli straciłem moje dzieci?
K- uspokój się Marcin
M- cholera jak mam być spokojny?! Gdzie jest moja Lexy?
M- kochanie odbierz...- zadzwoniłem do Lexy
J- Marcin to nic nie da, dzwoniłam wiele razy
K- ja też
J- Marcin muszę chyba ci o czymś powiedzieć
M- co?!
J- wczoraj Lexy rozmawiała z Wiktorem. Dowiedział się on, że bierze dziś ślub i nie był zadowolony
M- myślisz, że on mógłby? Zabije go
S- ej spokój mam pomysł. Namierzymy telefon Lexy i pojedziemy tak
M- szybko. Jedziemy!
Dojechaliśmy pod cmentarz
S- Jej telefon jest blisko
J- tu jest- wskazała na chodnik
M- ale gdzie jest Lexy?!
K- Patrzcie czy to nie spinka Lexy?
J- Jezu tak. Miała ją dziś na sobie.
S- Musimy zadzwonić po policję wyglada na to, że została porwana
Po chwili do Marcina ktoś zadzwonił
M- halo?

CZYTASZ
Miłość nie musi być idealna wystarczy, by była prawdziwa
Genç Kurgu❤️Miłość i nienawiść✖️ 🤰🏾Życie i śmierć⚰️