Nie odbieraj mi jej

1K 46 4
                                    

M- halo?
W- Dokładnie 8 miesięcy temu, byłem taki szczęśliwy. Byłem w podobnej sytuacji co ty. Odebrano mi narzeczoną. Zabrałeś mi ją rozumiesz? Zabrałeś!
M- Wiktor, gdzie jest Lexy?
W- zapomnij o niej. Jest ze mną tak jak powinno.
M- Nie rób jej krzywdy. Gdzie ona jest?! Nie odbieraj mi jej!
W- sam sobie ją odebrałeś- Wiktor się rozłączył
K- Marcin co jest?
M- Lexy... ona...
j- Marcin cichutko, zadzwonimy po policję, nie bój się- przytuliła mnie
M- on ją ma.
S- kto?
M- Wiktor
J- zadzwonię na policję
Julia dzwoni
P-miejska komenda policji. Aspirant Jan Nowak w czym mogę pomoc?
J- moja przyjaciółkę porwano chwile przed ślubem
P- proszę podać mi szczegóły

❤️Marcin❤️
Julka wyjaśniła wszystko policjantowi.
Ja siedziałem i płakałem. Pierwszy raz w życiu tak się bałem, nie mogłem się ruszyć. Czułem ukucie w piersi. Kiedyś prankster, a teraz czuje się jakby ktoś zrobił mnie w najgorszego możliwego balona . Jeśli je stracę, stracę siebie. Moje życie bez nich nie ma sensu. Boże nie odbieraj mi ich, proszę

5 godzin później
❤️Lexy❤️
Obudziłam się w ciemnym, szarym pomieszczeniu. Byłam przywiązana do krzesła. Było mi strasznie słabo. Po chwili ktoś wszedł do pokoju to był Wiktor. Już wiem, co oznaczały jego wczorajsze słowa. To była groźba
L- Wiktor proszę cię, wypuść mnie
W- spokojnie, będziemy szczęśliwi Lexy
L- Wiktor ja cię nie kocham. Nie będziemy z tobą szczęśliwe
W- ahhh tak, zapomniałem o tych nędznych dzieciach Marcina. Spokojnie da się je usunąć, już wkrótce wyjedziemy z tego kraju i zaczniemy żyć od nowa
L- Wiktor nie rób czegoś czego będziesz później żałował
W- porozmawiamy później 
Strasznie się bałam. Wiem ze Marcin będzie mnie szukał, ale co jeśli nie zdąży? Co jeśli zrobi on coś naszym dzieciom? Marcin proszę, pośpiesz się

❤️Marcin❤️
Kolejne godziny i nic. Czuje w sobie coraz większa pustkę. Lexy jest sama  z mordercą, Nie chce jej stracić. Przypominałem sobie wszystkie chwile spędzone z nią. Nasze pierwsze spotkanie, randki, chwile szczęśliwe i pełne łez. Byłem złym kłamcą, tak długo ukrywałem swoje uczucia do niej, a jedyną prawdą jaką w sobie mam to uczucie do Lexy, kocham ją

S- Marcin!
M- co?- powiedziałem smutny
S- Namierzyli samochód Wiktora
M-serio?!
S- tak, chodź jedziemy
To tutaj. Byłem tam blisko, byłem pewny, że zaraz zobaczę swoją ukochana, po godzinach rozłąki, jednak, gdy weszliśmy zobaczyliśmy krzesło z linami
P(policjant)
P- spóźniliśmy się
M- Nie wierze!
P- proszę się uspokoić, znajdziemy ją
M- zabije go. Zabije go własnymi rękami
P- niech się Pan uspokoi, bo nie pozwolimy panu na śledztwo razem z nami
M- przepraszam
Zacząłem rozglądać się po pomieszczeniu,podszedłem do krzesła, zauważyłem tam pierścionek zaręczynowy  Lexy. Wziąłem go do ręki

Ahhh Lexy gdziekolwiek jesteś. Wiedz, że znajdę cię. Nie pozwolę cie mu skrzywdzić. W krótce się zobaczymy kochanie, już niedługo, obiecuje

Miłość nie musi być idealna wystarczy, by była prawdziwa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz