Blanka, dowiesz się w swoim czasie bo nie wszystko ci mogę teraz powiedzieć. Jesteś tu dopiero drugi dzień ale obiecuje ze w ciągu tygodnia wszystkiego się dowiesz - spojrzałam na niego. Byłam bardzo ciekawa co przede mną ukrywa a jednoocznie przestraszona tym tygodniem, o tym samym rozmawiał wtedy z tym lekarzem. Stwierdziłam, ze będzie lepiej jak zmienię temat.
-W święta będę z rodziną ?
-Tak tylko możesz w każdym momencie zostać wezwana na jakąś akcję albo coś takiego, po szkoleniu też się będziesz musiała liczyć z tym, że w każdej chwili możesz dostać sygnał, że jesteś potrzebna ponieważ coś się stało.
-We wakacje będę ze swoją rodzina ?
-Wszystko zależny od tęgo jak szybko będziesz się uczyła ?
-Co masz na myśli ? Czego będę się uczyła ?-Zaczęłam się dopytywać
-Nie próbuj mnie podchodzić, choć bym chciał i tak nie mogę ci nic powiedzieć.
-Długo szukaliście kogoś? - Pytam się, coraz bardziej ciekawa tego wszystkiego co się wokół mnie dzieje, ale jednocześnie jestem coraz bardziej przerażona tymi wszystkimi tajemnicami.
-Zatrzymaj się.- Mówi nagle Matt do mnie. - Wcale nie masz takiej złej kondycji jak mówiłaś z początku..- popatrzyłam na niego nie rozumiejąc nic, musiał to zauważyć bo mówił dalej.- przebiegliśmy już te 5 km o których ci mówiłem z początku.
-Co ?? Serio? Zagadałeś mnie dlatego dlatego mi się udało.- mowie i siadam na ziemi cięzko oddychając i czuje jak by serce miało mi zaraz wyskoczyć z piersi.
-Taki był mów zamiar od początku. Pokazałem ci ze potrafisz więcej niż myślisz. Masz mała wiarę w swoje możliwości, dzięki temu na misiach nie będziesz narażała ani swojego życia, ani reszty grupy oraz ludzi których uratujesz. Ja od początku widziałem w tobie potencjał widziałem w tobie to czego nie mogłem dostrzec w innych ludziach w tym busie.
-Mówisz serio ?- Jestem szczerze zdziwiona tymi słowami.
-Tak. A teraz wstawaj.- podał mi rękę do pomocy, którą przyjęłam.
Wstałam z ziemi i poszłam za nim. Chciałam zacząć się na nowo pytać o to wszystko, co się wokół mnie zaczęło dziać, ale byłam zbyt zmęczona żeby zadać jakiekolwiek pytanie. Chociaż jedno pytanie które chciałam zadać mojemu opiekunowi nie dawało mi spokoju....
-Widzę , że jesteś zmęczona. Idź do pokoju a po obiedzie zrobimy coś mniej meczącego. Pamiętasz drogę ?
-Tak pamiętam trafie sama - powiedziałam z uśmiechem i powili szłam do siebie.
W pokoju przebrałam się w wygodniejsze ubrania, zjadłam obiad który na mnie czekał już w pokoju i na szczęście zdążyłam się chociaż trochę przespać. Leżąc na łóżku zaczęłam patrzeć na książki które miałam w pokoju. Coś ciekawego powinno się znaleźć. Chociaż mój książkowy gust nie jest wybredny. przeczytam prawie wszystko co wpadnie mi w ręce wiec na pewno się nie będę nudziła, chociaż telewizorem bym też nie pogardziła.
Słysze pukanie do drzwi i widzę ze ktoś powoli je otwiera, za nich wychyla się Matt, uśmiecha się do mnie ale jakoś smutno, i zamkną za sobą drzwi.
-Jutro będziesz musiała się ładnie ubrać i złożysz przysięgę czy na pewno chcesz byś jedną z nas. Jak nie to odejdziesz ale z wyczyszczoną pamięcią.
-Jak to będzie wyglądało ? - pytam zaciekawiona
-Wszystkiego się dowiesz za chwile, teraz choć będziemy uczyć się walki bronią biała.
-O fajnie, zawsze chciałam spróbować walczyć czymś takim.
-To zamknij pokój i choć.
Doszliśmy do pomieszczenia gdzie było pełno różnej broni oraz dużo manekinów czy materacy.
-Łap!- Zawołał Matt i rzucił mi długą drewniana okrągłą belkę. Jakimś cudem udało mi się ją złapać zanim spadła na ziemie. widziałam jego oczach coś ala zdziwienie ale i podziw. - Chwyć tak jak ja i rób to samo. - skinęłam mu tylko głowa na znak, że rozumiem.
Gdy upewnił się, że dobrze trzymam moją chyba tymczasową broń, zaczął mi pokazywać różne chwyty na ataki i do obrony. Na początku szło mi tragicznie i miałam coraz mniejszą ochotę na naukę ale dzięki mojemu opiekunowi, jego opanowaniu oraz motywowaniu mnie, nie poddawałam się i powoli zaczęło mi wychodzić. Nagle przestał pokazywać mi ruchy do walki, obrony i złapał kij w jedną rękę postawił na ziemi i oparł się o niego i popatrzył na mnie.
-Czemu przestaliśmy ćwiczyć? Patrze na niego zdziwiona.
CZYTASZ
Wybrana ( Zawieszone)
ActionKiedyś zostałam porwana, teraz pomagam ludziom. Oto moja historia. #2 W Tajemnica ( 2022-09-21)