Sweter obudził się... w dziwnych okolicznościach, nie miał na sobie swojego swetra. Szybko wyskoczył z łóżka i pobiegł do kuchni.
- Ej ludzie! - powiedział
- No co jest? - spytał Garnitur
- Widzieliście mój sweter?
- Cały czas go nosisz, widzimy go bez przerwy - powiedział Płaszcz
- Ale zginął!
- Jesteś pewny że nie zostawiłeś go w łazience? - spytała Bluza
- Tak jestem pewny, Bluzo
- Hmm... Dobra chodź poszukamy go razem. - powiedział Garnitur
Sweter i Garnitur wyruszyli w poszukiwania zaginionego swetra.
- Zabrałaś go, co nie? - spytał Płaszcz
- Co? Nie! Przecież że go nie zabrałam! Co to za pytanie?
Płaszcz po prostu popatrzył się na nią.
- Dobra, zabrałam go..
- To mu powiedz. Będzie wszystkim zawracał głowę o jego sweter.
- Nie mogę!
- Czemu?
- No a co jeśli znienawidzi mnie za to że mu go ukradłam?
- Przecież znacie się od 15 lat, chyba nie wkurzył by się przez jakieś ubranie.
- ...no może i nie...
Tymczasem Sweter i Garnitur stali w pralni i myśleli gdzie Sweter mógł zapodziać swoje odzienie.
- Więc.. Ostatnio byłem w tej nowej knajpce z tacosami. - rzekł Sweter
- Taco Ring? - spytał Garnitur
- Tak
- No to chodźmy sprawdzić tam.Sweter i Garnitur wparowali się do baru.
- Witam, jesteśmy tu w sprawie skradzionego swetra - powiedział Garnitur- Eee.. co? - spytała wyraźnie zdezorientowana kasjerka
- Widziała tu pani taki kremowy sweter? - spytał Sweter
- Nie.. ale... panie w garniturze.
- Tak?
- Zostawił pan to u nas.
Kasjerka wyciągnęła z pudła na rzeczy znalezione wielkie majtki w kaczki. Sweter popatrzył się na Garnitura zdziwionym wzrokiem.
- To majtki Płaszcza...Płaszcz wszedł do pokoju Bluzy. Dziewczyna szukała czegoś.
- I co? Powiedziałaś mu? - spytał
- Nie ma go w domu przecież - odpowiedziała
- No.. a czego szukasz?
- Niczego.
- Chyba ważne to nic, skoro robisz taki nieład w swoim pokoju.
- No dobra, zgubiłam jego sweter.
- Jak to zgubiłaś?
- Tak to! Przepadł!
- Chcesz żebym pomógł ci go szukać?
- Nie! Możesz wracać do bycia sztywnym! Pa!
Bluza wypchnęła Płaszcza ze swojego pokoju.
- Pa..?
Sweter i Garnitur wrócili do myślenia gdzie Sweter mógł zostawić swój sweter, kupili też kilka tacosów z Taco Ring.
- Wiesz... ostatnio byłem w kinie z Bluzą, może tam go zostawiłem - powiedział Sweter
- Dobra chodźmy do kina. - powiedział Garnitur.Sweter i Garnitur weszli do kina.
- Witam, musimy sprawdzić salę kinową - powiedział Sweter.
- Jaki film? - spytała kasjerka.
- Eee.. my nie chcemy na film.
- JAKI FILM?! - spytała ponownie kasjerka.
- Genowefa w Krainie Kiełbas. - odpowiedział Garnitur.
Sweter i Garnitur oglądali film jedząc popcorn.
- Wiesz Sweter, chyba twojego ubrania tu nie ma.
- No.Sweter i Garnitur wrócili do domu.
- I jak tam? Udało wam się odzyskać sweter? - spytała Bluza.
Płaszcz wyraźnie się zezłościł.
- Nie, już nie wiem gdzie możemy szukać. - odpowiedział Sweter.
- Przykro mi że się wam nie udało, napewno jutro go znajdziecie.
- Może i tak...
- Dobra pora spać bo jest 23:12 co wy tu jeszcze robicie. - powiedział Garnitur.
Wszyscy poszli w kimę.O 3 w nocy...
Sweter nie mógł spać w nocy bez swojego swetra, obudził się o 3:45 i postanowił że pójdzie napić się wody. Gdy chciał zejść na dół zauważył światło palące się w pokoju Bluzy. Sweter powoli otworzył drzwi i zauważył... Bluzę ubraną w jego sweter.
- Em.. Bluza? - powiedział Sweter.
- Sweter! Ja... - Bluza była zaskoczona widokiem Swetra.
- Znalazłaś mój sweter!
- Emm.. T-tak!
- Dziękuję.
Sweter przytulił Bluzę.
CZYTASZ
Sweter
FantasyOpowieść o czterech postaciach nazwanych po ich guście mody, poznających dziwnych ludzi i jeszcze dziwniejszy świat wokół nich. Opowieść bazowana na komiksie o tej samej nazwie mojego autorstwa.