Rozdział 7.

7.2K 438 17
                                    

~ LUKE ~

— Kto? — zapytałem, rozglądając się dookoła.
— On — spojrzała na mnie z bólem widocznym w oczach.
— On? — powtórzyłem, na co blondyka pokiwała głową.
Rozejrzałem się ponownie, zatrzymując wzrok na znajomej sylwetce.

Och, serio? Josh? Lepiej nie mogliśmy trafić?

Wróciłem wzrokiem do dziewczyny.

— Zapomnij, że tu jest. Po prostu udawaj, że go nie widzisz — poradziłem jej, co było wręcz beznadziejne, zwracając uwagę na to, że gdybym mógł, już byłbym przy nim, okładając go pięściami. A może gdybym chciał?

— Ale... — zaczęła, po czym zmrużyła oczy. — Wszystko jasne.

— Co? — zapytałem, spoglądając znów w kierunku znienawidzonego chłopaka. — Co do...

— Widzisz ją?

— Widzę — westchnąłem.

— Wygląda jak modelka, hm? — zapytała, ciągle ją obserwując.

— Jesteś od niej sto razy piękniejsza!

— Nie mam ochoty na żarty — przewróciła oczami. — Ach i koniec tego dobrego — dokończyła, odwracając się. Zamówiła kolejną porcję alkoholu, wprowadzając ją od razu do organizmu, po czym nim zdążyłem zareagować zniknęła w tłumie. Ruszyłem za nią, jednak nie zdążyłem uchronić ją przed zrobieniem tego głupstwa, jakim była rozmowa z Joshem, którą zdecydowała się poprowadzić.

yes, you're not; lrhOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz