*Marcelina*
Wchodząc w głąb domu moim oczom ukazał się Dawid we własnej osobie trzymający w ręku bukiet kwiatów.
- Zgasiłaś płomień jaki palił mnie będąc w Sopocie. - odparł po czym od razu odstawiłam nosidełko i rzuciłam się z pocałunkami na mężczyznę mojego życia.
Chwilo trwaj!
Całowaliśmy się namiętnie i zachłannie. Po przez pocałunek oddawaliśmy ogromną tęsknotę za sobą.
Brunet przyciągnął mnie do siebie chwytając za biodra, by mieć mnie blisko siebie.
Ułożyłam dłonie na jego szyji i ponownie cieszyliśmy się sobą.
Po chwili Dawid uniósł mnie przetrzymując mnie za uda i kierowaliśmy się na pobliską komodę, na której mnie usadowił i dalej kontynuowaliśmy czynności.
Początkowo zaczęliśmy pozbywać się górnej części garderoby, czyli bluzek.
Dawid ściągnął szybko moją koszulke, rzucił gdzieś na podłogę i zaczął całować moją szyje aż dotarł do mojego czułego punktu jakim jest ugryźnięcie płatka mojego ucha przez co wydałam z siebie jęk rozchodzący się po całym domu.
I już miałam pomóc w pozbywaniu się spodni bruneta ale o nasze uszy obił się dźwięk płaczu naszego dziecka.
Wtedy Dawid przewrócił oczami i rzekł.
- Zuzia nie przeszkadzaj nam my tu braciszka dla siebie robimy. - zaśmiałam się, obdarzyłam go buziakiem po czym zeskoczyłam z komody i podchodząc do Zuzi wzięłam ją na ręce i poszłam do sypialni, by ją nakarmić.
No cóż a zapowiadał się taki romantyczny wieczór.
Godzinę później umyłam malucha i ułożyłam spać.
Przy okazji pomyślałam, że można by było dokończyć sytuację jaka została nam przerwana ale kiedy weszłam do salonu ujrzałam ukochanego leżącego w samych spodniach na kanapie.
Podeszłam bliżej. Akurat spał.
Uśmiechnęłam się na ten widok, bo Dawid tak słodko śpi.
Wzięłam koc z sypialni, którym go przykryłam i na dobranoc obdarowałam go czułym buziakiem.
- Odpoczywaj kochanie. - szepnęłam i pozostawiłam go śpiącego na kanapie.
Sama natomiast udałam się do łazienki pod prycznic.
Zdjęłam wszystkie moje ubrania, wrzuciłam je do kosza na pranie i weszłam do kabiny włączając wodę.
Ciepłe krople wody spływały po moim ciele ogrzewając mnie.
Sięgnęłam po żel pod prycznic o zapachu mango i bez przedłużania zaczęłam się myć.
Po skończonej czynności założyłam koszulke Dawida sięgająca mi za tyłek.
Uwielbiam nosić jego koszulki. Tymbardziej jak jestem sama i strasznie za nim tęsknie wtedy napajam się jego zapachem z koszulki,który totalnie mnie uspokaja.
Wyłączając światło udałam się do sypialni przy okazji zajrzałam do małej czy u niej wszystko gra i wszystko gra.
Więc nie pozostało mi nic innego jak odpłynąc do krainy morfeusza.
***
Następnego dnia
Obudziło mnie słońce dochodzące przez okno. No tak nie zasunęłam rolet.
CZYTASZ
Na Zawsze, Jesteś dla Mnie...
DragosteGłówną bohaterką, z którą mamy do czynienia to Marcelina Lewandowska. Nazwiska nie trzeba przedstawiać. Lecz jego posiadaczkę już tak. 20-letnia brunetka od dzieciństwa trenuje taniec towarzyski. Pewnego dnia dostaje propozycje uczestniczenia w jedn...