7 maja 2020 r.
Znikłam.
Przepadłam.Staram się ograniczyć całe to korzystanie z internetu. Przez co jest mnie tu mniej. Mało czytam waszych dzienniczków, mało udzielam się w komentarzach...
Czytelnik widmo. Facebook mnie nudzi. Na IG też jest mnie mniej. Może to jakieś wypalenie blogowe.Dobra teraz pozytywy. Lu przyjeżdża w weekend. :D moja skarbulka i promyczek, słoneczko małe.
I znowu negatywy:
Nie ćwiczyłam. Coś mnie w ramieniu boli i dosłownie po 5 minutach odpadam... Boli przy ubieraniu się, przy podnoszeniu jej. I nienaturalnie ją zginam (dziwny kąt), bo normalnie nie nogę. :/ Aućkam od... 🤔 To już chyba drugi tydzień leci. 😬 Co to może być?Pewnie jak bym zapytała wujka Google, to by mi powiedział, że rak lub koronawirus xD
Nie chce iść z taką drobnostką do lekarza, nawet nie mam kiedy.Pozytywy:
Dietka. Udaje mi się jeść codziennie troszku warzyw. Jem też mniej słodyczy i słonych przekąsek. 🙆🏻♀️*🍪 — sevenday? Ten taki rogalik nawet dwa. Klasyczny z czekoladą, który był ble i truskawkowy z wanilią, który był tysiąc razy lepszy.
CZYTASZ
Dziennik Si |2| Życie w czasie pandemii.
NonfiksiRok 2020 miał być mój. Miał być rokiem zmian i pracy nad sobą. Przyszła pandemia i wszystko szlak trafił.